Szybki oddech, osowiałość i biegunka z krwią.

Ok półroczna kotka od wczoraj wieczór dziwnie oddycha tzn. Szybko i przez nos wydając bardzo wyraźny przy tym dźwięk jakby miała coś w nosie, wczoraj wieczorem nie miała apetytu, zjadła tylko troszeczkę i cały czas była osowiał, dużo leżała, od tamtej chwili nie wypróżniała się. Nast. Dnia byłam z nią u wet. , przed wyjściem z domu oddychała dokładnie tak jak dzień wcześniej wieczorem, na miejscu już jakby mniej, co tłumaczę sobie tym że była zestresowana i nie zachowywała się normalnie. Została zważona - 2kg. Temperatury nie mała, nie była też odwodniona ale miała powiększone węzły chłonne. Po osłuchaniu pani wet. Stwierdziła że kotka nie ma nic z płucami itp. że wszystko w tej kwestii jest o. K. (pytałam czy to nie coś z płucami), zaś na to że już tak dziwnie nie oddycha stwierdziła, że najwidoczniej wtedy miała gorączkę a teraz nie i dlatego już oddycha normalnie (zaraz po powrocie do domu kotka znów tak oddychała i robi tak do tej pory, przez nos który wydaje dźwięk przy tym, choć nie zawsze, widać przy tym też ruchy brzucha tak że wyraźnie można zauważyć większą ilość oddechów, że kotka leżąc sobie oddycha jak po jakiejś zabawie czy innym wysiłku). Po powrocie kotka zjadła trochę choć nie tyle co zwykle, ale więcej niż wczoraj wieczorem (wtedy prawie wcale), pić nie chciała. Zaraz po przyjeździe wysiusiała się, wieczorem w ciągu godziny zaś aż 3 razy choć nic nie piła. Nie jestem pewna czy się wypróżniła bo miała miejsce taka sytuacja: zastałam ja wąchającą kuwetę w której był kał (taki jak przy biegunce, wodnisty, wymieszany z krwią, czy raczej krwistym śluzem a nie w tym sensie, że była kałuża krwi. ) nie jestem pewna czy to ona zrobiła bo w tym samym pomieszczeniu był jeszcze inny kot ale podejrzewam, że chyba to ona skoro stała obok kuwety, no i przypomniało mi się że kilka mies. Temu(ok. 2) na ściance jej kuwety była krew (prawie na pewno jej, wtedy była na tyle mała że na czas mojej nieobecności zamykałam ją w innym pomieszczeniu gdzie nie mogła sobie nic zrobić ani zbroić, dopiera później wchodził tam drugi kot gdy ja wchodziłam tam po powrocie z pracy), uznałam wtedy, że może wypadł jej ząb mleczny, czuła się wtedy dobrze, była rozbrykana więc nic mi nie przyszło innego do głowy. W czasie jak ją mam miała na przemian raz rzadki kał, taki biegunkowy a kiedy indziej normalny, różnie bywało, ale poza tym wyglądała zdrowo. Wczoraj pani wet. Stwierdziła w końcu jakąś infekcję dróg oddechowych i podała jej zastrzyk z antybiotykiem o szerokim działaniu oraz drugi z przeciwzapalnym i chyba przeciwbólowym działaniu uznając brak apetytu za efekt bólu gardła. Dała mi też do domu 1tabl. Tolfedine do podania za 24h i kazała przyjechać w sobotę na kontrolę. Teraz kotka leży na posłaniu choć nie śpi, po ruchach brzucha przy oddychaniu naliczyłam że robi ok. 2 ruchy w ciągu sekundy, cała się przy tym poruszając, czyli dokładnie tak jak od wczoraj wieczór. Jedyna lekka poprawa, to to że troszkę więcej zjadła i troszkę się pobawiła ale króciutko, po minucie lub kilku siadała lub kładła się jakby chciała odpocząć. Nadal trzeba więc uznać że jest osowiała. Czy samo odsłuchanie wyklucza chorobę płuc i serca, mam na myśli również jakiś uraz (naczytałam się o szybkim oddechu w skutek urazu płuc po upadku a ona się dużo wspina po drzewach i o ropniach po ugryzieniu przez kota a ona bardzo dużo bawi się z drugim kotem nie raz mocno ją gryzie bo jest od niej 4 razy większy). I co może oznaczać ta krew w kale w połączeniu z tymi objawami, bo innych brak : wyciek z nosa czy oczu, kichanie, owrzodzenia, Trzecia powieka- nic z tych rzeczy. Czy to rzeczywiście infekcja czy powinnam jeszcze raz pojechać i kazać jej zrobić rtg lub usg albo jakieś badania krwi, serca. ?

Odpowiedź

Przy możliwym takim kale zaleciłbym badanie krwi morfologie oraz enzymy wątrobowe, trzustkowe i nerkowe, można również kontrolnie rtg zwierzęcia. Dalsze postępowanie dopieru w oparciu o te dane.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl