Po sterylizacji: "cieczka" trwa 2 miesiące

Jakiś czas temu pytałam o występowanie cieczki po sterylizacji. Okazało się, że jest to możliwe, gdy pozostanie fragment jajnika. Sunia jest 4 lata po sterylizacji. Pierwszy i drugi rok cieczki były normalne. W trzecim roku - zbiegło się to z zakupem ogara - cieczka trwała dłużej. Wyglądało to tak, że skończył się normalny cykl, kilka dni przerwy i znów pies zainteresowała sie sunią - zaczął ją wylizywać i próbował kryć. Sunia trochę plamiła krwią. Wet zrobił jej zastrzyk hormonalny, po 3 miesiącach kolejny. Rok później sytuacja sie powtórzyła. Tym razem nie chciałam zastrzyków gdyż obawiam się skutków ubocznych. Obserwowałam. Schemat się powtórzył - standardowa cieczka, kilka dni spokoju i znów plamienie i zainteresowanie ze strony psa. Po jakimś tygodniu nastał spokój. Poprzednia cieczka była podobna ( w grudniu), za to obecna trwa jakby dwa miesiące. Przeszedł normalny cykl, kilka dni spokoju i znów pies sie zaczął interesować sunią. Od ponad trzech tygodni codziennie ją wylizuje - kilka razy dziennie, interesuje się nią w każdej chwili gdy nie śpi, sunia ma rozpulchniony i powiększony srom. Sprawdzam jej to regularnie ale nie ma żadnych ropnych wycieków, ani tez nie krwawi. Za to przez kilka dni się intensywnie drapała - jak nigdy dotąd. Sierść ma mięciutką i błyszczącą, żadnych zmian na skórze nie widziałam. Przed cieczką - jakieś 3-4 miesiące temu miała sierść sztywną, matową + łupież. Ale też w tym czasie zmieniłam jej karmę suchą na gotowane. Dostaje teraz ryż/kaszę+ warzywa+ kurczak/wołowina. Zmieniłam karmę, gdyż okazało się, że sunia jest najprawdopodobniej alergikiem. Od kilku lat jest problem z wiecznie brudnymi i zaczerwienionymi uszami. Badania nic nie wykazały, antybiotyki nie zadziałały. W naszym przypadku sterylizacja to było przysłowiowe "wpadnięcie z deszczu pod rynnę". Na chwilę obecną wiem, że żadnej suni więcej sterylizować nie będę. Bo zamiast spokoju mam ciągły stres i obawy co do zdrowia suni, nie wspominając o tym co się dzieje gdy w małym mieszkaniu jest suka z "cieczką" i młody samiec. Tak poza tym to z sunią wszystko jest ok - jest żywiołowa, ma dobry apetyt, załatwia się normalnie. Kilka dni temu zrobiłam tez jej badania moczu. Wyniki prawidłowe. Wet stwierdził, że sunia ma stan rui. Można podać zastrzyk lub tabletki hormonalne. Czy to jest konieczne? A jakie są skutki uboczne? Będę bardzo wdzięczna za fachową poradę, bo już jestem totalnie skołowana i zniechęcona do wizyt u weta.

Odpowiedź

Dzien dobry,


W opisanej sytucji istnieją dwie możliwości postepowania terapeutycznego - leczenie zachowawcze lub chirurgiczne.


Pierwsze polega na jedno- lub w razie potrzeby kilkukrotnym podaniu środków antykocepcyjnych, co w efekcie unieczynnia "trzeci jajnik" i znosi uciążliwe objawy.


W drugim wykonuje sie zabieg chirurgiczny mający na celu usuniecie aktywnej hormonalnie tkanki.


Zachęcam do rozmowy z lekarzem prowadzącym lub skorzystania z konsultacji.


Pozdrawiam


lek. wet. Michał Czingon specjalista chirurg

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl