Narośla u 8-letniego psa

Narośla na ciele 8-letniego psa
od kilku lat u mojego psa(mieszaniec labrador i husky) zaczęły występować narośla na łapach. Pies to lizał, gryzł aż wreszcie weterynarz usunął narośla na łapie. Wkrótce powstały nowe. Nikt nie potrafi udzielić mi informacji jak z tym walczyć a operacje są nie tylko bardzo stresujące dla psa ale równiez dość kosztowne. W dodatku lekarz twierdzi że co jakiś czas znów będą takie narośla występować. Czy pozostaje mi tylko patrzeć na te narośla na łapach i ciele psa i nic nie mogę zrobić dla swojego pupila?Żadnego leczenie farmakologicznego nie stosowano. Używałem wprawdzie jakąś maść ale niczego to nie zmieniało. Narośla wciąż się budują. Odpowiedź dr n. Wet marcin szczepanik
--jaki był wynik badania histopatologicznego po usunięiu guza? Badanie histopatologiczne nie wykazało żadnej formy złośliwego raka. Lekarz jednak zapowiedział że "ten typ tak ma" prawdopodobnie ma w domieszce krew owczarka niemieckiego a to podobno u owczarków zdarza się częściej niż u innych. Przygotował mnie również lekarz na to że historie będą się powtarzały. Pies nie cierpi(przynajmniej nie okazuje cierpienia) w dotyku guzy nie są bolesne. Pies ich nie liże i nie gryzie-co było na początku problemem do czasu usuniecia pierwszych dwóch guzów. Guze(mniejsze lub większe)czasami są w sierści niewidoczne bo nie wszystkie przyjmuja taką formę jak na łapach na załączonych zdjęciach. Wydaje mi się że wyczerpałem chyba wszystkie możliwości niesienia pomocy psu ale nie daję za wygraną wierząc że ktoś wreszcie może udzielić mi porady. Pięć lat temu w naszym domu przybył kolejny członek rodziny-córeczka i w ciągu kilku miesięcy po tym fakcie zaczęły się pojawiać te guzy - na jpierw na łapach i mimo usuwania , wciąż na łapach i ciele się pokazują i trwają. Czy możliwe jest aby miało to podłoże alergiczne czy też powstawały na skutek przeżytego stresu po urodzinach mojej córeczki? Bardzo dziękuję za zajęcie się tematem. Odpowiedź dr. Szczepanik
możliwe że mamy do czynienia z zespołem ziarniniaków jałowyh, jest to choroba o podłożu immunologicznym, wiecej powiedziłby mi wynik badania histopatologicznego lub sam preparat, (brak komórek nowotworowych to nie wszystko co mozna tam zobazyć). Jęsli jest to ta choroba to leczy się ją podajac leki imunosupresyjne. Jedynym powodem dla jakiego nie dołączyłem wyników badań i opisów po chirurgicznych zabiegach był fakt że spisane są po angielsku. Pies był leczony za granicą stąd brak tłumaczeniasadzę jednak że angielski nie stanowi dla pana doktora problemu więc dołączam opisy w dwóch plikach. Mogę tez o ile stanowi to problem przetłumaczyć opisy. Czy sądzi pan po tych opisach że psu mozna jakoś pomóc. Nie mam zbytnio zaufania do tych ustaleń i wciąż mam poczucie winy że w niedostatecznym stopniu próbuje pomóc mojemu przyjacielowi. Dziękując -serdecznie pozdrawiam.

Odpowiedź

wygląda na to, ze patog opisujący zmiany zna sie na rzeczy :-), w przypadku nodular derrmatofibrosis nalezy rozwazyć występowanie nowotworów nerek/macicy co jak rozumiem pewnie było juz zbadane. iteratura nie podaje innych skutecznych metod leczenia jak usnięcie, a poniewaz w gre wchodza tu czynniki dzedziczne (dziedziczenie autosomalne recesywne), to problem nie może być skutecznie wyelimnowany raz na zawsze :-( , Włokniak wydaje się mniej prawdopodoby poniewaz zwykle sa to zmiany pojedyńcze, w tym przypadku przyczyna jest nieznanan a zmiany się usuwa.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl