Agresja psa

Witam. Mam psa owczarka niemieckiego. Psiak jest 7 lat do domu. Neron miał być utopiony więc zabrałam go mężczyźnie który chciał to zrobić. Pies od szczeniaka był dość agresywny na spacerach. Wychodził w kagańcu i zawsze na smyczy. Zawsze był agresywny do psów dużych ras. Sporadycznie "rzucał" się na ludzi przez 7 lat może ok 3 razy ale to tylko na osoby w kapturach. Pani weterynarz do której chodzimy stwierdziła że pies reaguje agresją dlatego że się boi. Pies wychowywany był głównie przeze mnie i ojca. To nas się słuchał i tylko na nasze polecenia reagował. W październiku tato zmarł. Neron mocno przeżył śmierć pana. Tydzień nie chciał jeść musiałam go karmić z ręki. Potem zrobił się obojętny nie obecny. Po 3 tygodniach od śmierci ojca pies zmienił się o 360 stopni. Zrobił się bardzo agresywny w stosunku do mnie już 2 razy próbował mnie ugryźć. Strasznie wyje po nocach. Siostra nawet nie wchodzi do drugiego pokoju bo pies zaczyna warczeć i robi się agresywny. Neron był wychowywany razem z naszym drugim psiakiem malutką suczką kundelkiem która już ma 12 lat. 3 tygodnie temu mało nie zagryzł suczki. Musieliśmy ich rozdzielić do osobnych pokoi. Zaczynam się poważnie obawiać czy nie skrzywdzi mnie lub kogoś z rodziny. Tato zmarł w domu boję się że pies poprostu po śmierci pana "zwariował" jeśłi można to tak kolokwialnie nazwać praktycznie zdziczał. Byłam u weterynarz pytaŁam o uśpienie powiedział że przed uśpieniem obowiązuje 3 tygodnie obserwacji w gabinecie weterynaryjnym. Jeśli stwierdzi że jest faktycznie agresywny dopiero go uśpi. Problem w tym że pies 100 metrów przed gabinetem ze strachu drętwieje i na pewno w gabinecie zachowywał by się spokojnie. Naprawdę bardzo się obawiam że skrzywdzi mnie lub pozostałych członków rodziny. Co mam robić w takim przypadku? Czy uśpienie to dobra decyzja? Proszę również o podpowiedź jak przekonać weterynarza że z psem jest naprwdę duży problem? Z góry serdecznie dziękuje za odpowiedź.

Odpowiedź

Witam Panią;


Rozumiem Państwa obawy i strach jednak przed podjęciem ostetecznej decyzji o oddaniu psa a tym bardziej o eutanazji sugeruję obligatoryjnie skonsultować psa u specjalisty (psycholog zwierząt, behawiorysta). Diagnozę należy postawić bezpośrednio oczywiście w Państwa miejscu zamieszkania. Szczerze doradzam tę drogę, gdyż śmierć właściciela nie wywołała "zwariowania psa" tylko mogła spowodować poważne zaburzenia systemowe i one właśnie stanowią przyczynę obserwowanych przez Panią zachowań. Od razu też zaznaczam, że potencjalnie opisany stan uda się zmodyfikować. Także proszę nie czekać tylko działać. ps. we Wrocławiu nie będziecie Państwo mieli najmniejszych trudności ze znalezieniem odpowiedniej osoby. Pozdrawiam. K. G

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl