Mięsak u królika

Dzień dobry
jestem właścicielką 7-letniego królika, u którego zdiagnozowano mięsaka. W sierpniu zauważona została narośl w okolicy podłopatkowej lewej, która rosła w tempie błyskawicznym. Pani doktor próbowała zrobić wkłucie i pobrać materiał do badań, ale niestety nie było to możliwe, jednak stwierdziła że guz nie jest ani ukrwiony ani unerwiony ponieważ zwierzę w ogóle nie zareagowało. Królik został zoperowany, a guz oddano do badania histopatologicznego w którym napisano: " guz okolicy podłopatkowej lewej - szary guz 6x6x3 cm na przekroju szary, spoisty. Guz mezenchymalny z komórek wrzecionowatych bez atypii, ale z licznymi pigmentami podejrzanymi. Brak martwicy. Obraz mikroskopowy może odpowiadać nowotworowi z tkanki łącznej włóknistej o ograniczonym (pośrednim) stopniu złośliwości. "
po 1, 5 miesiąca guz zaczął odrastać w bardzo szybkim tempie, niemal rósł w oczach. Królik cały czas był pod kontrolą weterynarza. Z racji tego że guz osiągnął duży rozmiar, zdecydowano się na kolejną próbę operacyjnego usunięcia guza. Królik doszedł do siebie pomimo tego że drugą operację zniósł dużo gorzej. Niestety po miesiącu, znowu zaczęło odrastać w tym samym miejscu. Nie podziałały również zastrzyki z jadu tarantuli, które cały czas dostawał. Po kontroli u pani doktor stwierdzono, że 3 operacja nie wchodzi w grę ponieważ mój królik może jej nie przeżyć i pozostaje nam tylko obserwacja wzrostu. Poinformowała mnie również, że istnieje możliwość zastosowania leczenia onkologicznego tzw. Chemii, ale królik może to bardzo ciężko znieść, a nie koniecznie to pomoże. Dostałam również zastrzyk przeciwbólowy do picia dla niego, gdyby zaczął kuleć, ponieważ guz rozrósł się do okolicy łapki w miejscu gdzie są nerwy i w przypadku gdy zacznie na nią kuleć mam podać i szybko przyjechać. Zaznaczę, że poza odrastającymi guzami królikowi nic nie dolega. Normalnie je, biega, załatwia się, jest żywy i zaczepny. Czy jest jakaś możliwość przystopowania rozrostu tegoż guza? Z góry dziękuję za ewentualną radę i pomoc
z pozdrowieniami
monika z.

Odpowiedź

Niestety nie wydaje mi się aby była możliwość zaproponowania jakiejkolwiek innej pomocy Pani króliczkowi, niż kolejna operacja. Jakby to był mój królik, nie chciała bym obserwować jak guz rośnie zajmując kolejne partie jego ciała, wolała bym zdecydować się na specjalistyczny zabieg w klinice onkologicznej, nawet jeśli królik miałby go nie przeżyć. Jest wielu dobrych onkologów w Polsce np Pan Jagielski, oraz lecznic zajmujących się chirurgia onkologiczną i onkologią takich jak: Przychodnia Weterynaryjna "Białobrzeska" w Warszawie czy Oncovet w Gdańsku. Specjalistyczne zabiegi na gryzoniach wykonuje też Dr Piasecki we Wrocławiu, Przychodnia PULSvet w Warszawie. Pomoc specjalisty onkologa może okazać się w tym momencie nie do przecenienia, a postępowanie tymczasowe niewystarczające. Powodzenia! 

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl