Paraliż tylnich łap

Witam, mam 14 letnią suczke wilczur mieszaniec. Rok temu myśleliśmy że już odejdzie ale wycieli jej macice z powodu guza i nastąpiła poprawa na jakiś czas. Po pół roku było tylko gorzej później doszła do tego chora wątroba i trzustka na które bierze leki, spuchły jej tylne łapy (były twardawe jak galareta) ogólnie ją bolą. Czasem opuchlizna malała, lecz się nawracała. Dzisiaj chciałem jej pomasować łapy z rana, ale zrobiły się bardzo twarde nie wiem czy dzisiaj czy trochę wcześniej nie masowałem jej 2 dni. O godzinie 18 poszła na dwór za potrzebami, dziwiło mnie że nie chciała wejść po schodach(schodzić już nie może sama od 3 miesięcy za strome schody) wniosłem ją na góre, poszła się napić, widać było że coś jest nie tak, nagle zaczęły jej się uginać łapy i do swojego kocyka już nie doszła usiadła próbując ciągnąc te łapy. Oczywiście świeczki w oczach już miałem pomogłem jej dość, położyła się. Po kilkudziesieciu minutach wstała sie napić, lecz po 10 kroczkach znowu to samo. Co robić proszę o wyjaśnienie i czy to da się wyleczyć w jakimś stopniu żeby jeszcze trochę pożyła normalnie. Oczywiście dzwoniłem do weterynarza, ale aktualnie nie ma go w mieście. Z góry dziękuje.

Odpowiedź

Witam! Niezbędne będzie wykonanie RTG kręgosłupa aby poszukać przyczyny niedowładu tylnych kończyn. Niestety pieska musi zbadać lekarz weterynarii aby móc mu pomóc.


Pozdrawiam

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl