Białaczka u kota

Wczoraj nasz kot musiał zostać uśpiony. Dowiedzieliśmy się że miał białaczkę, żył 3 lata. Gdy trafil do weterynarza był już niemal umierający. Chciałabym wiedzieć, czy najprawdopodobniej kot zaraził się białaczką od matki czy może później, od jakiegoś bezpańskiego kota, gdy trafił do nas? Podobno zarazony kot żyje do 3 lat więc zgadzałoby się że to przez matkę. No i do tego jeszcze mamy zamiar przygarnąć kolejnego kotka. Dowiedzieliśmy się że wcześniej należy wysterylizować dom, przebadać kotka pod względem podatności na tę chorobę i potem dwa razy zaszczepić. Jednak na czym polega to wysterylizowanie domu, co powinniśmy zrobić żeby zmniejszyć ryzyko? W jakich odstępach czasu podawane byłyby te szczepionki? Pozdrawiam

Odpowiedź

Witam!


białaczka jest chorobą przenoszącą się poprzez kontakt bezpośredni- z wydzielinami i wydalinami organizmy mającymi kontakt z krwią- rany, pogryzienia. Jężeli przygarną Państwo kota to muszą najpierw wykonać tst na białaczkę, który potwierdzi luv wykluczy nosicielstwo wirusa u kocięcia. Następnie dopiero można kota szczepić na białaczkę, ale ma to uzasadnienie tylko wtedy, gdy kot bedzie kotem wychodzącym i będzie miał kontakt z nieznanymi kotami, które będa potencjalnymi nosicielami choroby. Jeżeli kot będzie tylko zwierzęciem przebywającym w domu to nie ma takiej potrzeby. sterylizacja to raczej wypranie, oczyszczenie wszelkich miejsc, w których poprzedni zwierzak przebywał- legowiska, kanapy itp. Wirus jest bardzo wrażliwy na czynniki środowiska zewnętrznego więc najprawdopodobniej nie ma go już u Państwa w domu.


Szczepienia ochronne podawane są co 3-4 tygodnie.


Pozdrawiam!


lek. wet. Karolina Misztal

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl