Rana na głowie u kota

Dzień dobry :) mój kot od jakiegoś czasu ma ranę na głowie. Początkowo wyglądała niegroźnie i nawet nic się nie martwiłam bo często przychodzi w małych rankach lecz po kilku dniach z pomocą mojego psa (cały czas liże rane u kota jeżeli jestem w domu to nie pozwalam jemu tego robić ale gdy mnie nie ma w domu to nie mogę dopilnować żeby tego nie robił) rana się powiększyła. Nie wiem co robić dlatego bo taka wizyta u weterynarza by kosztowała dość dużo pieniędzy a ja nie mam zbyt dobrej sytuacji finansowej więc wole uniknąć jakichkolwiek opłat. Wracając do rany najpierw ropiała ale gdy przestała postanowiłam robić opatrunki (nie wiem czy dobrze zrobiłam ale zabandażowałam jemu ranę). Przez kilka dni pilnowałam kota i toczyłam walkę z psem o mojego kocura i już trochę było lepiej lecz dzisiaj gdy przyszłam do domu strup odpadł i rana jest dość duża. Proszę mi powiedziec co mam robić i czy da się uniknąć wizyty u weterynarza czy jednak koniecznie trzeba się tam udać.

Odpowiedź

Witam,


   Niestety ale z Pani/Pana opisu wynika, że domowe metody niestety nie wystarczają, jeśli rana się powiększa i ropieje (nawet jeśli jeszcze nie ropieje, za niedługo zapewne zacznie ropieć) najlepiej podawać antybiotyk przez kilka dni, koszt takiej wizyty zwykle nie jest wysoki a kot przestanie się męczyć. Warto również rozważyć kastracje kocura, analizując koszty leczenia ran i zadrapań przez kilka lat kastracja okaże się być tańszym wyborem.


Pozdrawiam, lek. wet. Agnieszka Hausner

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl