Guz cd. dr w. kaczor


guz powstał w okolicach zastrzyków, choć lekarz powiedział, że gdyby to było od tego, to by wyszło wcześniej, a nie po dwóch tygodniach. Nie wiem, czy to czasami nie jest forma obrony, chociaż nie mam do niego żalu. Weterynarz naciął guz i codziennie kazał przebijać, żeby płyn się sączył. Poza tym woda utleniona, spirytus salicylowy i bioracef. Kontrola co dwa dni. Czy to ma szansę samo się zagoić, czy może lepiej od razu wycinać i nie przedłużać dyskomfortu psa (nie może wychodzić na dwór)? Może powinnam udać się do innego weterynarza? Dziękuję za wcześniejszą odpowiedź. Poniżej załączam moje wcześniejsze pytanie i pana odpowiedź.



(dzień dobry, wczoraj zauważyłam u mojej 6-miesięcznej suczki on guza na grzbiecie. Jest on miękki, duży i raczej niebolący. Skóra nie jest zaczerwieniona. Dwa tygodnie wcześniej mała dostała dwa zastrzyki, ponieważ miała problemy z gardłem. Od razu, gdy zauważyłam guza, pojechałam do weterynarza, który spuścił z guza płyn (wyglądał jak krew, ale był bledszy i było go sporo) i kazał smarować maścią końską. Po nocy znowu zbiera się w nim płyn i guz rośnie. Suczka też uwielbia się bawić sznurami z różnymi i jak je złapie to ma gest rozszarpywania i okłada się nimi po bokach. Czy to może być od tego? Od zastrzyku? Czy mam się niepokoić? Przyznam, że to duże i bardzo się martwię. Raczej nie od zabawy, czy te zastrzyki były podawane w okolicę zmiany? Najprawdopodobniej jest to cysta z wodniakiem i konieczne może być całkowite jej wycięcie. )

Odpowiedź

takie postępowanie nie ma sensu bo cysta cały czas produkuje wydzielinę jedynym sensownym postępowaniem przy działaniu zachowawczym jest dokonanie demarkacji poprzez podanie preparatów chemicznych uszkadzających koagulujących tkankę takie jak płukanie/przyżegaie Vagothylem lub prepratami opartymi na bazie alkoholu tylko to ma szansę powodzenia w przeciwnym wypadku tylko usunięcie z marginesem tkanek

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl