Bolący guz pod gardłem

Witam serdecznie, 5 dni temu wyczułam jak zakładałam psu obrożę, w sumie zasygnalizował mi, że coś się dzieje ponieważ zapiszczał tak jakby ktoś mu na łapę nastąpił. Nie wiedziałam o co chodzi więc zaczęłam go dotykać po całym ciele. Okazało się, że miał mały guzek ok 2 cm słabo wyczuwalny, ale wiedziałam już że coś jest nie tak. Natychmiast pojechałam do weterynarza. Powiedziałam, że jak były mrozy to pies dużo czasu spędzał na podwórku, jest bardzo aktywny i najchętniej jak cały czas mu się rzuca patyki. Pomyślałam, że może przez to że ciągle lata za patykami to mógł kawałek mu się wbić od wewnątrz, dodatkowo u teściowej (mimo, że mówię aby nie dawać kości z kurczaka to i tak je je, a nigdy nie był nauczony. Ma 3 lata. Weterynarz powiedział, że to węzeł chłonny powiększył się, że to infekcja, zachorował, przemęczył się, zgrzał itp. Dał mu antybiotyk, leki przeciwbólowe i tak było przez 3 dni. 4 dnia nie pojechałam z nim i wieczorem jak dotykałam psa znów zaczął piszczeć i guz powiększył się. Jest osowiały, je ale delikatnie, na smyczy zawsze ciągał a dziś szedł przy nodze. Dziś jadę znów do tego samego weterynarza. Powiedział, że zmieni mu leki. Czy jechać z nim do innego weterynarza, gdzie jest klinika weterynaryjna? Czy poczekać? Z jednej strony boję się że jak nie zostanie wykryte szybko to będzie za późno. Jeżeli się uda to proszę o szybką odpowiedź. Dziękuję

pozdrawiam

Odpowiedź

Witam


Najpewniejszym rozwiązaniem tej sytuacji jest biopsja zmiany i pobranie materiału na badanie histopatologiczne. Określi ono jaki charakter ma zmiana i podpowie lekarzowi, jak ukierunkować leczenie.


Pozdrawiam

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl