Podejrzenie choroby psychicznej

Witam! Moja babcia posiada pieska już 11 letniego, jest to kundelek. Piesek przebywał w schronisku od ok 2-3 miesiąca życia (według schroniska właściciel katował zwierzęta). Był zawsze bardzo dziwnym psem tzn (pewnie po przeżyciach) nie była możliwa żadna zabawa z żadnymi zabawkami bo pies się bał. Na spacerach było to samo nawet podbiec koło niego nie można bo się boi i ucieka. W ogóle pies praktycznie cały czas drży, trzęsie się (tak miał od zawsze) i ma zawsze minkę taką jakbyśmy go bili (ręcze że oczywiście nie dochodzi do takich sytuacji) ale właśnie to jedno z moich pytań czy po 10 latach spokojnego życia gdzie nikt nie robi mu krzywdy ma zawsze pełna miskę z jedzeniem i wodą jest głaskany i kochany normalne jest że dalej zachowuje się tak jakby był katowany? Tak jak pisałam wcześniej podejrzewam że takie zachowanie spowodowane jest jego złymi wspomnieniami. Natomiast mam jeszcze jeden problem moim zdaniem jest to bardzo dziwne zachowanie, piesek cały czas jak tylko wyjdziemy z domu sika nam do lóżka zdarza się to notorycznie, a poza tym potrafi krążyć po mieszkaniu tam i spowrotem trzęsąc się, zatrzymując i znowu chodzić praktycznie w kolko, i szczeka na wszystko co się poruszy nawet na domowników których zna od lat nawet w srodku nocy. Szczerze mówiąc ciężko tak to zobrazować ale zastanawiam się czy to choroba psychiczna i czy mozna mu jakoś pomóc żeby poczuł się. . . . Hmmm nie wiem jeszcze bardziej bezpiecznie? A może źle interpretujemy jego zachowanie. . . Bardzo proszę o rade.


Odpowiedź

U zwierząt z urazami z lat szczenięcych i ze spaczoną psychiką z tamtego okresu niestety takie zachowania mogą się pojawiać cały czas, a co gorsza im zwierzę starsze tym te problemy mogą się nasilać zbyt mało danych jest by powiedzieć co i jak w wypadku państwa psa natomiast symptomatyczna jest sytuacja kiedy zwierzę wchodzi do łóżka właściciela (osoby którą darzy największym zaufaniem) i tam oddaje mocz taka sytuacja świadczy o wewnętrznych napięciach w psyche zwierzęcia i próbie rozładowania stresu emocjonalnego (tym jest właśnie załatwianie się w pościel właściciela to nie na złość tylko po to aby poczuć się lepiej niestety błędna interpretacja zachowania zwierzęcia oraz co za tym idzie karanie zazwyczaj pogłębia istniejącą już niekorzystną sytuację). Tak naprawdę to uważam że wskazana jest tutaj porada u behawiorysty lub zoopsychologa aczkolwiek proces trwa latami więc trudno przewidzieć jego efekty.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl