Agresja obcych psów

Witam
nie wiem co mam robic. Dwa dni temu wyszlam rano na spacer z moim 5-miesięcznym pieskiem shih tzu. Na podworku byla tez kobieta z dwoma owczarkami niemieckimi. Kiedy jeden z nich zobaczyl mojego pieska rzucil sie do ataku. Nie bylo zadnych watpliwosci co do intencji psa, wiadomo bylo, ze jak dopadnie mojego malucha to go chyba rozszarpie. Chwycilam psa na rece i wtedy drugi owczarek osaczyl mnie z tylu, a ten pierwszy po prostu rzucil sie na mnie chcac mi wyrwac pieska z rak. Wlascicielki oba psy nie sluchały i całkowicie ją ignorowały, a ona zaczęła histerycznie krzyczeć co chyba jeszcze bardziej pobudziło tego agresywniejszego psa. Udało mi się ustać na nochach i nie wypuścić z rąk mojego psa. Na szczęście nie zostałam ugryziona. Psy były bez smyczy i kagańców. Całe zdarzenie widział mój sąsiad i zawiadomił dzielnicowego. Nie wiem jak mam się zachować. Nie zależy mi na chodzeniu po sądach, bardziej mi zależy na tym, żeby takie psy miały kagańce. Ten dzielnicowy dzisiaj ma przyjść. To podobno nie pierwszy atak tych psów. Nie wiem też jak sie zachować w przypadku takich zdarzeń w przyszłości. Tym razem stałam jak zamurowana i nawet nie krzyknęłam. Nie muszę chyba tłumaczyć, że byłam przerażona. Co w takich sytuacjach należy robić? Pozdrawiam
mg

Odpowiedź

Dobrze, że nic się nie stało, opisana przez panią sytuacja ewidentnie wskazuje, że właścicielka owczarków kompletnie nad nimi nie panuje, nie powinna ich puszczać bez smyczy i kagańców, nawet kaganiec może nie ochronić małego pieska przed okaleczeniem w takim wypadku, interwencja dzielnicowego jest konieczna, kobieta powinna zrozumieć zagrożenie jakie stanowią jej psy, bezwzględnie należy od niej wyegzekwować nakaz prowadzanie psów na smyczy i w kagańcach, jej histeryczne zachowanie może świadczyć o tym, że nie dorosła do roli właścicielki takich psów.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl