Przyczyna obrzęku płuc

Dzień dobry. Piszę, ponieważ nie mogę dojść do siebie po stracie psa 3 dni temu, a jedna sprawa nie daje mi spokoju! Mój pies był mieszańcem, zdechł mając 14 lat i od ponad roku miał problemy z duszeniem się, miewał ataki jakby kaszlu z odruchem wymiotnym na końcu, ale bez wymiocin, tzn. Stwierdzono u niego zapadniętą tchawicę oraz przerost mięśnia sercowego. Pies od tego czasu, przez ponad rok dostawał tabletki "vetmedin" (2x po pół kapsułki dziennie) oraz "furosemidum"( dostawał pół tabletki raz dziennie, jednakże z uwagi na mocno moczopędny charakter leku dostawał go tak około 3-4 razy w tygodniu po pół tabletki). Ten drugi lek otrzymywał od około 3 miesięcy, gdyż wcześniej dostawał coś słabszego ale nazwy już nie pamiętam. W niedzielę do południa mocno krzyczałem na psa, gdyż po tabletce zsikał się w mieszkaniu, widziałem, że schował się w kuchni, jednakże po paru godzinach gdy już się " z nim pogodziłem" to był żywy i radosny, natomiast w nocy z niedzieli na poniedziałek pies dostał ataki kaszlu. Miewał je codziennie wcześniej, jednakże tym razem ataki były praktycznie co pół godziny całą noc. W poniedziałek podczas wizyty u weterynarza stwierdzono, iż pies ma obrzęk płuc oraz, że jego serce jest w złym stanie i podano jakiś lek po którym pies był spokojniejszy, jednakże cały czas lekko "rzęził" i był powolny. We wtorek podczas wizyty u weterynarza, podczas której pies miał mieć badane serce pies nagle nie mógł stać na nogach, wytykał język i widać było, iż słabnie w oczach. Po natychmiastowej pomocy lekarza, podaniu tlenu pies bardzo ciężko oddychał, leciała mu ślina z krwią. Po konsultacji z lekarzem zdecydowałem się uśpić psa z uwagi na fakt, iż wg. Lekarza pies nie dożyłby bez podania tlenu do rana. Ja do dzisiaj nie mogę dojść do siebie, chciałem spytać specjalistę, czy: lekarz nie mógł nic zrobić: czy gdyby wcześniej podać inne leki, to byłaby szansa na uratowanie psa, oraz przede wszystkim - czy fakt, iż krzyczałem na psa w niedzielę do południa a atak zaczął mieć pies w nocy tegoż dnia, czyli po 12 godzinach od jego silnych emocji to czy mogło to być przyczyną obrzęku płuc u psa czy też przyczyną obrzęku było coś innego, jego wcześniejsze problemy? Bardzo proszę o pomoc.

Odpowiedź

Przyczyną obrzęku płuc była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Często schorzenia serca czy płuc kończą się takim stanem. Oczywiście silne emocje wpływają negatywnie na serce, jednak nie są bezpośrednią przyczyną samego obrzęku. Nie ma więc w tym pana winy. Lekarz poza podaniem leków przeciw obrzękowych i tlenu nie mógł zrobić nic. Z opisu wynika, że pies ciężko i przewlekle chorował na serce, długo brał leki. Obrzęk płuc był po prostu kolejnym etapem niewydolności. Jeśli lekarz prowadzący sugerował eutanazję, miał pełną wiedzę by takie rozwiązanie zaproponować. Uważam, że dobrze pan postąpił, słuchając rady lekarza, który najlepiej orientował się w stanie fizycznym pana psa.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl