Problemy skórne myszy

Moje myszki mają świąd i łysieją. Z podobnymi objawami miałam w domu inne chore myszki (nie miały kontaktu z moimi ale były w tym samym pokoju. Na kilka godzin) miały pajęczaka (nie wiem jakiego;/) i grzybice. Dlatego poprosiłam weterynarza o badania. Pobrał próbkę z sierść i zbadał pod mikroskopemi, no i nic nie wykazało. Następnie wyrwał sierść z miejsca, które nie wyglądało na zarażone i wykonał posiew. Oczywiście też nic nie wykazało, więc niby grzybica odpada. . Myszki cały czas siedzą na papierowych ręcznikach, sprzątane codziennie, doradzono mi odkażanie domestosem. , miseczki, poidło wyparzam (polewam wrzątkiem). Po pierwszej dawce ivermektyny (po której dwie miały wstrząs, na szczęście udało się je odratować), za dwa tygodnie dostały drugą tyle że rozcieńczoną w wodzie ;/ ponoć dawka zmniejszona o polowe. Jednej z moich myszek znacząco się pogorszyło (kinia) . I znowu dwa tygodnie i już bez rozcieńczenia dostały ivomec 0, 1ml, były rozdzielone aż do przeschnięcia leku na ok 4 godziny. I niby nic się nie stało z jednym ale. Żabka wydawała dziwne odgłosy jak mi się wydaje przez sen, nie cały czas ale np. Przez 20 sek. Przypomina mi wydawanie dźwięków przez świnki morskie, takie ciche, nie wiem jak to opisać, raz udało mi się odkryć je i zobaczyć co jest grane pod ręczniczkiem, niby miała zamknięte oczka leżała sobie (charakterystyczne ruchy uszami, takie drgawki, tez widziałam u świnki w czasie snu). No i jak się przebudziła, patrzy na mnie co jest grane i dalej wydaje te dźwięki. A późnej nic nie słychać. Ma tak w czasie snu albo po przebudzeniu. Weterynarz powiedział mi że może mieć problemy kardiologiczne. Choroba bardzo je stresuje, może to jest przyczyną zaburzeń? Mijają 2 tygodnie i ani śladu poprawy a one mają coraz mniej sierści ;( (oprócz fantazji. Cały czas wygląda tak samo. ), nie wiem czy te dawki są prawidłowe. W ogóle więcej się drapią po podaniu tego leku. Czytałam że świerzb (czy to w ogóle świerzb? Ech czy już dawno nie rozwinąłby się na tyle żeby powstały jakieś strupy? A może ivermetyna spowalnia jakoś jego rozwój?) nie lubi odpornych organizmów. Od 5 dni podaje biostyminę. (od 1 do 2 kropelek), dostają vitacraft emotion beauty (taak futerko maja ładne. Ale nie w zaatakowanych miejscach :[). Kinia na dziś dzień ma zajętą całą główkę, szczególnie prawe oko no i za uszami, kark. Razem z Żabką tak otrzepują główki (ma coraz mniej sierści na karku-i lekko potargane uszy ;/), na szczęście(?) nie mają żadnych ran i strupów. Jeśli nie przestaną się drapać to wet chce dać leki przeciw świądowi. Ale ja nie chce leczyć objawów tylko przyczynę :/ trwa do już ok. 2 miesiące. ;( ostatnio dostały jakiś lek na grzybice ale nie pamiętam nazwy. Dwa razy już je smarowałam (co 3 dni) i absolutnie żadnej różnicy nie widzę. Z góry dziękuje za jakakolwiek rade.

Odpowiedź

Pularyl w rozcieńczeniu 1;100, smarowanie calego ciała myszki 3-4 razy w odstepach tygodniowych, to prawdopodobnie swierzbowiec

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl