Zgon szczeniaka po zmianie właściciela

Dzień dobry. Mam bardzo duży problem. 10 dni temu sprzedałam 3 miesięcznego szczeniaka suczkę (waga 12 kg), suczka była 2 razy zaszczepiona szczepionka nobivac dhp i 3 razy odrobaczona środkiem drontal junior. W dniu sprzedania suczka wyglądała na zdrową normalnie się zachowywała, kupa ok, bez wymiotów, bez rozwolnienia. Po 5 dniach dzwonił do mnie nowy właściciel ze z sunia wszystko ok, bawi się i jest bardzo fajna. Dzisiaj do mnie dzwoni (po 10 dniach) ze suka w straszliwych mękach zdechła. Podobno zachorowała 3 dni temu wymioty, gorączka, biegunka i dzisiaj w stanie agonalnym przywieziona do kliniki w poznaniu już nie wyszła żywa. Dodam, ze sunia miała przepuklinę pępkową wystającą na około 1 cm. Weterynarze stwierdzili, ze sunia zdechła albo na tyfus koci albo na parwowirozę (bez sekcji nic na 100% powiedzieć nie mogą). Sunia była u mnie z 3 moimi psami (suka i pies dorosłe) i szczeniak z tego samego miotu, z którym sunia miała stały kontakt. I są zupełnie zdrowe, co stwierdził dzisiaj mój weterynarz. Nowy właściciel suni kupował w tym samym czasie inne szczeniaki (podobno zaszczepione i nic im tez podobno nie jest) teraz twierdzi, ze sprzedałam mu chorego psa
dzwoniłam do kliniki w poznaniu pani powiedziała, ze sunia na 90% miała parwowirozę i wraz ze zmiana otoczenia spadła jej odporność i mogła zachorować nawet na to na co była zaszczepiona. Moje pytanie to takie. Czy to możliwe, ze sunia wyniosła taka chorobę z mojej hodowli? Czy mogła w takich męczarniach zdechnąć na ta przepuklinę? I czy mam obowiązek oddać drugiego szczeniaka temu panu? Gdyż twierdzi, ze mam mu oddać szczeniaka z następnego miotu

z gory bardzo dziekuje za odp .

Odpowiedź

Przepuklina nie jest tu przyczyną, zdarza się często u szczeniąt i nie jest niczym groźnym. Jeśli chodzi o parwowirozę, sprawa jest tak naprawdę nie do rozstrzygnięcia. Teoretycznie zwierzę mogło być zarażone u pani, gdyż choroba rozwija sie ok 7 dni, a przy zmianie otoczenia dochodzi do spadku odporności i zwierzę zdrowe u pani , może być chore u nowego właściciela. Jednak nowy właściciel kupił też psy z innego źródła w tym czasie. Również one mogły zarazić psa i spowodować chorobę mimo, że same są zdrowe. Mogło tez być tak, że nowy właściciel w przeciągu pół roku miał psa chorego na parwowirozę i jego dom/ogród był jeszcze skażony wirusem. Tak więc nie ma 100% trafnej odpowiedzi. Co do dania drugiego psa jako rekompensaty - decyzja należy do pani. Nie ma pani takiego obowiązku, swoją drogą dziwię się, że właściciel tego chce, skoro to panią obwinia o zakażenie. Nie wiem na ile to mozliwe, ale zanim da pani drugiego psa w to środowisko ( o ile się pani na to zdecyduje) radziłabym pojechac i sprawdzić warunki w jakich pies ma być. Nie podoba mi się to, że nowy właściciel kupował kilka psów jednocześnie. W jakim celu. ?

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl