Kotka ignoruje kocięta

Moja kotka 3 dni temu urodziła swoje pierwsze kocięta. Jest ona persem i ma 10 miesięcy. Przy porodzie pomagałam jej przy dwóch pierwszych kotach, odcięłam pępowinę, a z trzecim poradziła sobie sama. Przez dwa dni nie bardzo się nimi zajmowała, musiałam zanosić ją do kotków, aby je ogrzewała i karmiła, lecz średnio po 10 min odchodziła od nich. Zachowywała się, jakby ich nie było. Nie reagowała na ich płacz. Dnia trzeciego (wczoraj) musiała zostać sama z małymi. Gdy wróciłam do domu kotki nie żyły. Każdy był w innej części domu i były bardziej umyte (wylizane) niż przed moim wyjściem. Strasznie mi szkoda kociąt i obwiniam się, że mogłam coś zrobić od pierwszego dnia widząc obojętność kotki. Po konsultacji z lek. wet. dowiedziałam się, że kotki prawdopodobnie były chore (a nie umarły z głodu) i stąd te dokładniejsze umycie przez kotkę. Jednak cały czas szukam wytłumaczenia. Problemy się nie skończyły. Dziś kotce z dróg rodnych wyleciała gęsta krew. Nie było tego dużo, jednak kontaktowałam się z lek. wet. który powiedział, że jeśli kotka ma apetyt, to nic poważnego się nie dzieje, ale ja się bardzo martwię. Moje pytanie: dlaczego kotki zmarły i kotka miała plamienie krwią? Czy to poważne i ma ze sobą związek?

Myślę, że warto byłoby zbadać kotkę, ewentualnie wykonać USG. Jeśli chodzi o upławy z dróg rodnych, to po porodzie są one normalną rzeczą, chociaż u kotek są one mniej wyraźne niż u suk, a przy tym kotki wylizują wtedy okolice sromu. Co do śmierci kotów, sprawa jest bardziej skomplikowana, ponieważ przyczyn śmierci może być wiele, począwszy od zakażeń okołoporodowych, a skończywszy na wadach rozwojowych.  


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.