Psia padaczka?

Posiadam 6-letnią suczkę yorka. Od ponad 2 lat mam z pieskiem pewien problem. Mianowicie co pewien okres czasu (raz w miesiącu, raz na 2 miesiące) dzieje się coś niepokojącego: trzęsie się, robią mu się sztywne łapki, brzuch staje się twardy, bardzo zieje. Miejscowy weterynarz stwierdził, że mogą być to objawy padaczki, ale gdy nie występują one często nie należy nic robić. Teraz piesek ma częściej takie stany padaczkowe, ostatnio nawet doszły do tego wymioty i kilka razy jednego dnia dostawał tej padaczki, co przechodziło po kilku minutach. Nie mam pojęcia co robić, kiedy to następuje i czy jest to na 100% padaczka. Proszę o radę.

Nie musi to być typowa Padaczka z klasycznymi objawami i utratą przytomności, ale przypadłość na którą cierpi Pani psiak faktycznie może być jedną z form padaczki, w której ataki nie są tak bardzo nasilone, jak przy klasycznej formie. Czasem po prostu zdarzają się takie "zamienniki" ataków. Przede wszystkim myślę, że należałoby wykonać podstawowe badanie biochemiczne krwi + ewentualnie do tego morfologia, oraz USG jamy brzusznej.


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.