Nużeniec

Witam serdecznie! Mam problem , nie wiem czy jesteście mi w stanie pomóc, ale spróbuję. Szukam obiektywnej opinii, na temat nurzycy. Moja siostra kupiła szczeniaka mopsika od ludzi, którzy twierdzili, że oddają, bo mają małe dziecko. Okazało się, źe piesek ma alergię i nurzycę. Miał wysyłkę i rany z wyłysieniami. Wyleczyła psiaka, jest teraz w bardzo dobrej kondycji. Problem w tym, że ja mam 4 yorku, w tym jedną suczkę hodowlaną ( w trakcie zdobywania uprawnień) i do tej pory unikałam kontaktu moich psów z tamtym. Opinie są różne, mój weterynarz twierdzi, żebym niepotrzebnie nie narażała psów, bo wyleczyć nurzycę u długowłosych, to duży problem. Poza tym miałabym po hodowli. Skoro pies jest wyleczony, to jakie istnieje ryzyko, że choroba się może ujawnić, czy mogę założyć, że jest całkowicie wyleczony, już na zawsze? Siostra prosiła mnie, bym zaopiekowała się tym mopsikiem, który był chory, na czas ich 3 tygodniowego wyjazdu i mam ogromny dylemat. Poradźcie jaką decyzje podjąć, czy ma sens narażac hodowlę? Z góry dziękuję !

Pierwsza i najważniejsza informacja nużyca nie jest choroba zaraźliwą i to rozwiązuje wszelkie pytania.


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.