Łzawiące oczy

Witam, 2 miesiące temu przygarnęłam kocura. Niestety, kot miał tasiemca, świerzbowca usznego i, jak wszystkim się wydawało, koci katar. Pasożytów udało się pozbyć. Objawów takich jak kaszel i kichanie również. Niestety, kot nadal ma problem z oczami. Kiedy zaczynaliśmy go leczyć, kocur mrużył oczy ( właściwie to stale miał je przymknięte) oraz problemy z dużą ilością wydzieliny. Obecnie, po nocy spędzonej w domu oczy są otwarte i "czyste", jednak wystarczy, że wyjdzie na zewnątrz, od razu pojawia się łzawienie ( nie jest to już wydzielina taka jak przed leczeniem) oraz duża wrażliwość na światło. Dodatkowo, po odchyleniu dolnej powieki, widać że gałka oczna jest zaczerwieniona. Martwi mnie ta sytuacja, ponieważ kot zażywał już dwa rodzaje tabletek, krople oraz leki podwyższające odporność. Z czym może być związany taki stan? Czy fakt, że kot zapewne chorował od dłuższego czasu może mieć wpływ na to, że tak ciężko jest pozbyć się tych objawów?

Zaczerwienienie spojowek świadczy o toczącym się w dalszym ciągu procesie chorobowym w oczach. Nie wiem jakie krople do oczu były stosowane, ale warto byłoby jeszcze raz pokazać kota lekarzowi. Należy wziąć pod uwagę chlamydiozę, zakażenie bakteryjne lub wirusowe oraz alergię. Bfp


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.