Kłótnia o bezdomne zwierzęta

Według niektórych, Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, to organizacja stanowiąca najlepszy wybór spośród wszystkich dotychczas startujących kandydatów - dlatego też zajmuje się prowadzeniem schroniska od 25 lat. Prezes KOTZ - Jadwiga Osuchowska, w wywiadzie udzielonym dla Kroniki, stwierdza: “[...] Nie znam kryteriów do kolejnej umowy, ale te które do tej pory były w umowach koncesyjnych, wcale nie faworyzują krakowskiego towarzystwa. Krakowskie towarzystwo jest po prostu największą organizacją na terenie Krakowa, z największym doświadczeniem i nie da się ukryć, że również była wielokrotnie.wykorzystywana jako służby miejskie .”

Jednak w sprawie nie można zapomnieć o tym co najważniejsze, czyli o zwierzętach. Działacze Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt twierdzą, że schronisko nie powinno być zarządzane przez podmiot niezależny od miasta jakim jest KOTZ. Według nich, ogranicza to dostęp do placówki innych organizacji prozwierzęcych i wolontariuszy.
Wielu radnych Krakowa, podziela zdanie KSOZ. Dodatkowo, uważają, iż dotychczas sprawujące pieczę nad obiektem towarzystwo, jest przez miasto zwyczajnie faworyzowane.
Według jednego z przedstawicieli rady miasta - Łukasza Gibały:
“Poprzednie przetargi były tak konstruowane, że tylko oni mogli wystartować. Wymogiem startu było wcześniejsze prowadzenie schroniska na ponad 400 zwierzaków, a takiego innego schroniska nie ma w Krakowie, w Małopolsce.
W związku z tym, nikt inny takiego doświadczenia nie ma. To tak jakby w wyborach na prezydenta Polski ogłosić, iż mogą w nich startować tylko osoby, będące już wcześniej prezydentem Polski.”


Już niedługo konkurs, w trakcie którego miasto wybierze, kto przejmie kontrolę nad schroniskiem. Jednak zanim do niego dojdzie, zapowiedziano głosowanie nad projektem uchwały mającej zmienić zasady konkursu.