Kot złodziejaszek
Wniesiono oskarżenie wobec kota, który rzekomo dokonał kradzieży prądu. I choć brzmi to absurdalnie, wcale to nie jest żart! Rosyjski sąd zajął się sprawą poważnie i profesjonalnie wydając w tej sprawie wyrok. Skąd jednak ten groteskowy zarzut? Okazuje się, że tym sposobem chciano uniknąć zapłacenia grzywny.
Prawdopodobnie był to pomysł pewnego rosyjskiego małżeństwa z Barnaule, która nielegalnie pobierała prąd z transformatora. Obciążeni zostali grzywną w wysokości 79 tysięcy rubli, co w przeliczeniu na złotówki daje prawie 5 tysięcy złotych. Mieli zapłacić także za zniszczenie plomb na liczniku. Jednak małżeństwo wpadło na ‘’genialny’’ pomysł odsunięcia od siebie zarzutów – winę zrzucając na swojego kota!
W sądzie zeznali, że to zwierzak , ostrząc pazury na dachu domu zerwał plombę transformatora. Elektromonter, który pojawił się na miejscu na zlecenie sądu stwierdził jednak, że zwierzak nie byłby w stanie tego zrobić.
Wyrok zapadł. Kot został szczęśliwie uniewinniony, a małżeństwo zostało popchnięte do odpowiedzialności – będzie musiało zapłacić karę. Mogą również zapomnieć o dobrych relacjach ze swoim pupilem, którego wrobili w przestępstwo.