2020-07-13 11:10

Nubia w Chorzowie

Po tym jak pracownicy poznańskiego zoo, postanowili samodzielnie wyegzekwować realizację decyzji sądu i odebrać Kamilowi S. jego pumę Nubię, właściciel uciekł z podopieczną do lasu.
Poszukiwania nie przynosiły efektów, ale udało się nawiązać kontakt z mężczyzną - bohaterem artykułu “Puma poszukiwana”.

W niedzielnym wywiadzie dla Polsat News, rzeczniczka śląskiej policji, podinspektor Aleksandra Nowara, poinformowała: “Nawiązany został kontakt z właścicielem zwierzęcia. Prowadzone są mediacje, zmierzające do polubownego załatwienia sprawy”.
Mężczyźnie postawiono zarzut przywłaszczenia kota. Jednak na jego prośbę, Nubię umieszczono nie w poznańskim, a w chorzowskim zoo. Dzięki temu, będzie miał kontakt z pupilem (o ile nie zostanie mu zwrócony), pracując w ogrodzie zoologicznym jako wolontariusz.
Na Facebooku, nowiną podzielił się sosnowiecki radny Łukasz Litewka: “MAMY TO! Jesteśmy tu dla Ciebie Kamilu i Nubio. Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, chorzowskie zoo da na jakiś czas schronienie Nubii. Nie w Poznaniu, a w Chorzowie! Będzie czas na pomoc prawną, nie w lesie, a w dobrych warunkach. Cieszymy się ogromnie, to jest bardzo ważny moment tej sprawy. Kamilu, Nubio, miło mi Was poznać”.

Dyrektor śląskiego Ogrodu Zoologicznego - Jolanta Kopiec, także postanowiła upublicznić swoje zdanie na Facebooku:
“Wyraziłam zgodę, bo nie chcę, aby zwierzakowi stała się krzywda. Fundacja nie mogła przetransportować pumy do Poznania, bo w niedzielę żaden lekarz weterynarii nie był w stanie zbadać i wydać świadectwa zdrowia. Puma będzie u nas 30 dni na kwarantannie, co da także czas aby sąd, na wniosek Pana Kamila, zmienił postanowienie co do miejsca pobytu z Poznania na Chorzów”.
Jak się okazało, policja nie miała pojęcia o samowolnej interwencji pracowników poznańskiego zoo, funkcjonariusze cieszą się, że w jej trakcie nikomu nie stała się krzywda.
Kamil S. stwierdził, że była to zwyczajna napaść. Napisał: “Nubia jest moim dzieckiem, jest traktowana nawet wyżej niż moje dziecko. Nie pozwolę na to, żeby Ogród Zoologiczny w Poznaniu wyciągnął ręce. Cała sytuacja jest tak naprawdę wielką farsą". Oskarżony, ma zamiar walczyć o prawo do zatrzymania zwierzęcia.

Ponadto ze względu na duże zainteresowanie mediów sprawą, policja wystosowała oświadczenie:
“W związku z brakiem realizacji nałożonego obowiązku, Sąd zlecił Policji pomoc w ustaleniu miejsca przechowywania zwierzęcia, co było systematycznie realizowane, również w oparciu o napływające informacje z ZOO w Poznaniu. W dniu 1 lipca 2020 r. wpłynęło do KPP w Zawierciu oficjalne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez posiadacza pumy, co pozwoliło na poszerzenie naszych działań o czynności operacyjne i wytypowanie konkretnych miejsc do realizacji postanowienia sądu. Biorąc pod uwagę szczególny charakter tej sprawy i dokonane rozpoznanie, było do przewidzenia, iż dotychczasowy właściciel nie będzie chciał oddać Nubii dobrowolnie, gdyż bezsprzecznie jest z nią bardzo związany emocjonalnie. Z tego względu przed podjęciem działań związanych z przekazaniem pumy zasadnym było dokładne zaplanowanie czynności, w tym zapewnienie ewentualnego udziału mediatora, co w naszym przekonaniu mogło przyczynić się do rozwiązania tej sytuacji w sposób jak najmniej dolegliwy (również dla pumy), a przede wszystkim zapewniający bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom czynności”.

Wiele osób stoi po stronie Pana Kamila. Powstała petycja, opowiadająca się za “ułaskawieniem pumy Nubii i prawa do pozostawienia jej w domu”, którą podpisało już ponad 43. tys ludzi. Pojawiają się liczne komentarze, jakoby odebranie podopiecznego, miało zaszkodzić zarówno kotu, jak i właścicielowi.

data publikacji artykułu: 2020-07-13

Popularne teraz

Komentarze