Wrocław kontra komary
Władze miasta zawsze starały się zwalczać nadmiar insektów naturalnymi środkami, jednak przy takiej liczebności, niezbędne będą opryski chemiczne.
Rozwój komarów nieodzownie związany jest z woda i wilgocią. Ostatnie opady oraz wysokie temperatury jak najbardziej mu sprzyjają. Niekiedy, ludzie sami wspomagają rozmnażanie owadów poprzez, np. pozostawione na terenie swoich działek sztucznych zbiorników wody.
W wywiadzie dla Gazety Wrocławskiej Grzegorz Rajter, pracownik Urzędu Miejskiego we Wrocławiu stwierdza: "Przy takich warunkach pogodowych, gdzie występują duże opady deszczu i temperatura utrzymuje się powyżej 20 stopni Celsjusza, bardzo dogodnym miejscem dla rozwoju komarów są wszelkiego rodzaju pojemniki, służące do gromadzenia wody opadowej - zwłaszcza w obrębie ogródków działkowych i przydomowych ogrodów".
Wrocław od dawna stara się eliminować insekty za pomocą naturalnych środków, chociażby budując lęgowe budki dla jerzyków. Niemniej pod koniec kwietnia komary praktycznie nie występowały, dopiero w maju nieliczne samice zaczęły składać jaja.
Zatem czy taki rozwój sprawy był nieunikniony?
Według dr Jarosława Paconia z wydziału medycyny weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu: “Młode samice zaczęły składać jaja w zbiornikach wodnych, które powstały w maju, wysoka temperatura przyspieszyła rozwój, a dopiero teraz namnożyło się tyle komarów, że jest to odczuwalne dla ludzi. Niestety taki stan będzie już do jesieni, obecne rozlewiska i wysoka temperatura sprzyjają namnażaniu się kolejnych pokoleń. Rozwój od złożenia jaj do formy dorosłej trwa w temp. 20-25 st. C od 10 do 15 dni”.
W związku z tym, wiele osób uważa, że dałoby się zapobiedz pladze, gdyby tylko rozpoczęto opryski wcześniej.
Jednak w chwili obecnej, urząd działa bardzo zdecydowanie. Chemiczne opryski mają być regularnie powtarzane o ile nie przeszkodzi w tym niesprzyjająca pogoda. Aby zabieg zadziałał, przez około dobę nie mogą pojawić się opady deszczu, prędkość wiatru musi być umiarkowana, a temperatura nie przekraczać 24 stopni Celsjusza.
Grzegorz Rajter dodaje:
“Na chwilę obecną sytuacja pod względem rozwoju populacji komarów na terenie miasta Wrocławia jest bardzo dynamiczna, a to za sprawą ogólnej sytuacji hydrologicznej w regionie. Występowanie obfitych deszczy od 18 czerwca 2020 r. spowodowało znaczny wzrost poziomu wód gruntowych oraz znaczny wzrost poziomu rzek przepływających przez miasto Wrocław. Fala wezbraniowa na rzekach Odrze, Widawie, Bystrzycy i mniejszych, spowodowała powstanie wielu wielohektarowych rozlewisk na polderach zalewowych tych rzek. Wzrost temperatury powietrza i stagnująca woda stworzyły dogodne warunki do rozwoju plagowych ilości komarów. W terenie obserwowane jest obniżanie poziomu wody w wielu miejscach, ale nie tak szybko, aby przerwać cykl rozwojowy komarów. Dlatego też sytuacja w ostatni weekend uległa pogorszeniu”.