Skąd wziąć papugę?

Z czym innym mogłaby się kojarzyć papuga, jak nie z nieodłącznym lokatorem ludzkiego ramienia, cichutko gadającym pod dziobem? Nie jest to wizja trudna do spełnienia – z pewnością będzie wymagała od nas jednak czasu, cierpliwości, zrozumienia i opanowania. W dziedzinie oswajania papug dość duże znaczenie odgrywa bowiem fakt, skąd dokładnie pochodzi ptak. Najczęściej usłyszymy, że pochodzi ona z „chowu ręcznego” lub była „karmiona ręcznie”. Co to jednak w praktyce powinno oznaczać?

Z czym innym mogłaby się kojarzyć papuga, jak nie z nieodłącznym lokatorem ludzkiego ramienia, cichutko gadającym pod dziobem? Nie jest to wizja trudna do spełnienia – z pewnością będzie wymagała od nas jednak czasu, cierpliwości, zrozumienia i opanowania. W dziedzinie oswajania papug dość duże znaczenie odgrywa bowiem fakt, skąd dokładnie pochodzi ptak. Najczęściej usłyszymy, że pochodzi ona z „chowu ręcznego” lub była „karmiona ręcznie”. Co to jednak w praktyce powinno oznaczać?
Zasadniczo, papugę możemy mieć z czterech różnych źródeł:
- ze sklepu zoologicznego,
- od hodowcy (z chowu masowego lub domowego),
- złapaną z jej dzikiego terytorium,
- od poprzedniego właściciela.
Choć wszystkie mają swoje wady i zalety, nas najbardziej interesuje kwestia oswajalności każdej z nich. Jak łatwo się domyślić, najtrudniej z tym w przypadku ptaków, które jedyny kontakt z człowiekiem miały przed złapaniem ich w klatkę i wywiezieniem poza granicę ich naturalnego domu. Takie ptaki są z reguły bardzo drogie i zdobywane głównie po to, aby zaimponować innym swoją zamożnością. Pamiętajmy też, że w wielu przypadkach jest to nielegalne.
Problemy mogą mieć również papugi, które w sklepie zoologicznym spędziły więcej niż powinny. Świadomość takich ptaków nabiera przekonania o zmienności właścicieli (kilku pracowników, częste wydalenia i zatrudnienia) oraz ulotności ludzi (jako obiektów różnych, z reguły denerwujących i spędzających maksymalnie kilka minut w ich pobliżu), co sprawia, że praca nad nimi może być o wiele trudniejsza, im dłuższy posiada staż w sklepie.
Zdarza się również, że odnajdujemy ogłoszenie bądź jeden z naszych znajomych oferuje nam papugę, którą dłużej z różnych powodów zajmować się nie może. Najważniejsze byłoby wtedy zadanie kilku pytań o to, ilu ptak miał uprzednio właścicieli (wraz z orientacyjnymi datami, ile mogła u nich przebywać; częsta ich zmiana niczego nam nie ułatwi), dokładne poinformowanie o zachowaniach oraz przyzwyczajeniach papugi (niektóre na przykład muszą wykrzyczeć się codziennie o czternastej, inne uwielbiają rozrzucać śmieci), a w przypadku pełnej gotowości do zaopiekowania się ptakiem – poproszenie o część karmy bądź nazwę tej, którą zwykł jeść pierzasty, aby czuł się jeszcze bardziej komfortowo oraz by nie rozregulowywać mu żołądka. Ptaki przyzwyczajają się do ludzi, często też wykazują typowo dzikie bądź nawet agresywne zachowania w stosunku do tych, których nie znają, co sprawia, że praca nad takim pupilem wyglądałaby tak, jak nad tym, który kontaktów z człowiekiem miał niewiele.
Najbardziej rekomendowanym nam jednak źródłem zakupienia ptaka jest hodowla, w której papugi są ręcznie karmione. Co to dokładnie oznacza – tak naprawdę często zależy to od właściciela. Spotkamy się bowiem z różnymi interpretacjami tego terminu – dla jednych będzie to codzienne rozrzucenie ziarenek z ręki na podłoże, dla innych nauczenie ptaka rozpoznawania jedzenia w ręce i podchodzenia do niego (co jednak nie świadczy o pełnym oswojeniu), a dla jeszcze innych – karmienie oraz wychowywanie pisklaka od maleńkości, przy użyciu strzykawki ze specjalną mieszanką karmową, a następnie serwowanie mu ziarenek z dłoni.
Owszem, papuga, która od pisklęcia przyzwyczajona była do zapachu, ciepła i bliskości ludzkiej ręki może wyrosnąć na „pierzastą przytulankę”, jednak równie dobrze może okazać się to zgubne z uwagi na pozbawianie jej osobowości. Taki ptak, jeśli w dodatku nie był wychowywany ze swoimi pobratymcami, może uważać się za małego człowieka – udokumentowano już kilka przypadków takiego zatracenia własnego „ja”, wykazującego ogromne uzależnienie od kontaktów z człowiekiem, trudności w porozumiewaniu się z rówieśnikami swego gatunku, a nawet niechęć do latania czy innych typowo papuzich zachowań.
Istnieje również chów masowy, którego główny cel stanowi osiągnięcie jak najwyższych zysków w jak najkrótszym czasie. Niestety, popularnym widokiem jest ten, gdzie cała gromada ptaków znajduje się w jednej klatce, nie mając żadnej przestrzeni osobistej i współdzieląc każdą gałąź z innymi. Takie papugi z reguły mają bardzo ograniczony kontakt z człowiekiem, polegający jedynie na uzupełnianiu karmy w klatce.
Pomimo pozornie większego zaufania do osób samodzielnie wychowujących gromadkę papug i ogłaszających wydanie najmłodszych ptaszków, powinniśmy również zachować ostrożność. Takie ptaki mogą pochodzić z rozmnażania wśród najbliższych im genetycznie osobników, co skutkuje pisklętami ze związków kazirodczych – często słabszych, podatniejszych na choroby i o nieczystych mutacjach. O „domowej hodowli” powinniśmy mówić w przypadku, gdy właściciel ptaków przynależy do oficjalnego związku hodowców papug. Pozwala nam to na zaznajomienie się z historią ptaka – nie tylko tą chorobową.

Skąd wziąć papugę?

Najlepiej byłoby znaleźć papugę wychowywaną w niewielkiej grupie swoich osobników, w komfortowych warunkach umożliwiających jej posiadanie prywatności bez uczucia wyalienowania. Nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy nadal zadawać pytań hodowcy.
W dobie Internetu odnalezienie upragnionego ptaka i w związku z tym dobrego właściciela nie powinno sprawiać problemów. Poszukiwania należy rozpocząć od przejrzenia ofert na portalach aukcyjnych (musimy jednak zwrócić szczególną uwagę na załączone zdjęcia oraz cenę i to, czy nie odbiegają one od przyjętej normy). Warto również zainteresować się forami dyskusyjnymi powiązanymi z papugami – mamy możliwość lepszego poznania właściciela poprzez przejrzenie historii jego wiadomości, z reguły są to również osoby, dla których papugi stanowią pasję. Jeśli jesteśmy konserwatystami i nie poruszamy się z taką łatwością po dżunglach Internetu, pozostaje nam przejrzenie magazynów o zwierzętach i rubryki z ogłoszeniami oraz podpytanie różnych znajomych – przy czym nie powinniśmy od razu odrzucać tej metody z racji tego, że nawet jeśli nie siedzą oni w temacie papug tak jak my, mogą znać kogoś, o kim nie wiedzieliśmy.
Podsumowując, najbardziej interesującymi nas kwestiami są:
- wiek oraz historia chorób,
- kontakt z człowiekiem (jak często występował, jak wyglądał – powinniśmy zadać dużo więcej pytań oprócz zwyczajnego „czy był?”, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i nie narazić się na niemiłą niespodziankę),
- żywienie (jaka karma, czy były wcześniej problemy z dietą, czego należy unikać, a co podawać jako przysmak).

data publikacji artykułu: 2017-05-02

Popularne teraz

Komentarze