Gdy pies nie chce zostawać sam

Wielu opiekunów psów z pewnością doświadcza problematycznej sytuacji, gdy ich pupil buntuje się przed samotnym pozostaniem w domu. Pies pozostawiony samotnie wyje, szczeka, niszczy sprzęty domowe, buty i wszystko, co tylko znajdzie w swoim zasięgu, drapie drzwi, załatwia swoje potrzeby fizjologiczne, a niekiedy nawet samookalecza się. Nie trzeba wspominać, że jest to dla opiekuna uciążliwy problem – zdemolowane mieszkanie, skargi sąsiadów, wyrzuty sumienia podczas każdego wyjścia do pracy i męczący się w domu pies. Przyczyny takiego psiego zachowania mogą tkwić w jakimś traumatycznym zdarzeniu z lat szczenięcych lub wynikają z nieprzyzwyczajenia zwierzęcia do samotności i nadmiernego uzależnienia od człowieka (prowadzi to do rozwinięcia się u psa tzw. lęku separacyjnego). Niechęć do samotnego pozostawania psa w mieszkaniu może mieć też źródło w nieprawidłowych relacjach między członkami stada i zaburzonej hierarchii. Pies może uważać siebie za osobnika alfa, w związku z czym czuje się zobowiązany do kontrolowania i pilnowania swojego stada, co w przypadku „rozłażenia się” tego stada powoduje u psa frustrację i niepokój. Jest jednak wiele metod, które mogą pomóc naprostować psychikę naszego psa tak, aby samotne pozostawanie w domu nie stanowiło dla niego problemu.

Wielu opiekunów psów z pewnością doświadcza problematycznej sytuacji, gdy ich pupil buntuje się przed samotnym pozostaniem w domu. Pies pozostawiony samotnie wyje, szczeka, niszczy sprzęty domowe, buty i wszystko, co tylko znajdzie w swoim zasięgu, drapie drzwi, załatwia swoje potrzeby fizjologiczne, a niekiedy nawet samookalecza się. Nie trzeba wspominać, że jest to dla opiekuna uciążliwy problem – zdemolowane mieszkanie, skargi sąsiadów, wyrzuty sumienia podczas każdego wyjścia do pracy i męczący się w domu pies. Przyczyny takiego psiego zachowania mogą tkwić w jakimś traumatycznym zdarzeniu z lat szczenięcych lub wynikają z nieprzyzwyczajenia zwierzęcia do samotności i nadmiernego uzależnienia od człowieka (prowadzi to do rozwinięcia się u psa tzw. lęku separacyjnego). Niechęć do samotnego pozostawania psa w mieszkaniu może mieć też źródło w nieprawidłowych relacjach między członkami stada i zaburzonej hierarchii.

Pies może uważać siebie za osobnika alfa, w związku z czym czuje się zobowiązany do kontrolowania i pilnowania swojego stada, co w przypadku „rozłażenia się” tego stada powoduje u psa frustrację i niepokój. Jest jednak wiele metod, które mogą pomóc naprostować psychikę naszego psa tak, aby samotne pozostawanie w domu nie stanowiło dla niego problemu.

Rzecz jasna, najlepiej jest zapobiegać późniejszym problemom. Aby pies przyzwyczaił się do samotnego zostawania w domu, należy rozpocząć taką naukę jak najwcześniej. Nie wolno dopuścić do tego, aby pies zbytnio uzależnił się od opiekuna, ponieważ wtedy każde nasze wyjście będzie doprowadzać zwierzę do autentycznej rozpaczy – nie będzie rozumiał, dlaczego ukochany pan nie zabiera go ze sobą. Od czego zacząć?

Początkowo należy zostawiać psa w sposób kontrolowany, czyli np. możemy zamknąć się w innym pokoju i zostać tam kilka minut podczas gdy nasz pupil zostaje za drzwiami sam (to ważne, aby żaden inny członek rodziny nie towarzyszył naszemu psu podczas tego ćwiczenia). Jeśli pies pozostanie w tym czasie spokojny, nagradzamy go wówczas smakołykiem i chwalimy. Stopniowo przedłużamy czas spędzany w osobnym pomieszczeniu za każdym razem chwaląc pożądane zachowanie. Następnie możemy wyjść z domu na krótko i również sukcesywnie wydłużać swoją nieobecność. Warto po każdym opuszczeniu mieszkania zastosować słowną komendę, która musi być taka sama za każdym razem – dla psa będzie to informacja, że po usłyszeniu np. „idę do pracy” lub „zaraz wrócę” można liczyć na powrót opiekuna . Pamiętajmy, że dla psa kluczowe jest pierwsze pół godziny samotności – jeśli wytrzyma w spokoju tyle czasu, powinien wytrzymać również kilka godzin. Istotne w całej nauce jest to, aby czas samotności psa wydłużać stopniowo.

Starajmy się również przyzwyczaić psa do tego, że nie zawsze chcemy jego towarzystwa. Nie uczmy go chodzenia za nami krok w krok, zamykajmy się w ciągu dnia w pokoju, w łazience, uczmy psa, że czasami chcemy pobyć sami. Zwróćmy też uwagę, aby nie dopuścić do dramatycznych sytuacji związanych z zostawaniem psa w domu (zbyt długa izolacja, pozostawianie szczenięcia na noc w nieprzyjaznym miejscu – najlepiej zostawiać pieska w znajomym, przyjaznym miejscu). Absolutnie nie wolno psa karać, gdy zdradza objawy lęku przed separacją! Nagradzajmy ciche zachowania, lecz nie karćmy za szczekanie czy piszczenie – może to nasilić lęk.

Jeśli nasz pies reaguje na samotność gryzieniem sprzętów, butów czy ubrań musimy nauczyć go, że naszych rzeczy gryźć nie wolno. Pozostawiając zwierzaka samego, usuńmy z jego zasięgu wszelkie obiekty potencjalnie nadające się w odczuciu psa do zniszczenia. Ponadto nigdy nie pozwalajmy na zabawy np. starymi butami czy skarpetkami, gdyż pies nie odróżni później starych rzeczy od nowych i może w stresie zniszczyć nam dopiero co zakupione elementy ubioru. Pies musi być nauczony, że gryzie się tylko zabawki, dlatego w trakcie nauki należy go pilnować i obserwować, i gdy zainteresuje się czymś „naszym”, natychmiast przekierujmy jego chęć gryzienia na zabawki.

Przy konsekwentnym postępowaniu, pies powinien szybko zaakceptować oddzielenie od opiekuna. Nie zawsze jednak nasz pies przybywa do nas jako łatwo uczący się szczeniak. Bywa, że jest już starszy i na dodatek jego lęk przed separacją jest już dość zaawansowany. Co wtedy robić oprócz stosowania ćwiczeń podanych powyżej? Jest na to kilka sprawdzonych sposobów.

Odwróćmy uwagę psa od naszego wyjścia z domu – niech przede wszystkim nie widzi momentu, gdy wychodzimy. Krótko przed wyjściem dajmy psu ulubioną zabawkę, kość lub bardzo skuteczny w tym przypadku Kong (kauczukowa zabawka wypełniona smakołykami, które zwierzak musi pracowicie wydłubać ze środka) – zaabsorbowany zabawą nie zauważy, że opiekun zniknął z jego pola widzenia. U niektórych psów sprawdza się napełnienie miski tuż przed wyjściem ich ulubionym przysmakiem lub rozsypanie karmy na podłodze – zajmują się wtedy jedzeniem, a my możemy cichutko się oddalić. Jeśli pies zacznie kojarzyć, że otrzymuje ulubioną zabawkę, kość do gryzienia, kong wypełniony przysmakami zawsze wtedy (i co ważne: tylko wtedy – po przyjściu do domu zabawki powinno się schować, bowiem gdy będą cały czas leżeć na podłodze, stracą dla psa na atrakcyjności), gdy my wychodzimy z domu, może nawet zacząć pozytywnie reagować na nasze wyjścia.

Inny sposób to wyjście z psem na bardzo długi, wyczerpujący spacer, podczas którego należy zapewnić psu maksymalną porcję intensywnej zabawy i biegania. Po powrocie, zmęczony zwierzak prawdopodobnie położy się spać, co pozwoli nam zostawić go samego, a psu pozwoli przespać przykry okres odosobnienia. Zamiast długiego spaceru, można pobawić się z psiakiem krótko przed planowanym zostawieniem go samego. Wystarczy około 20 minut zabawy, aby zmniejszyć poziom nagromadzonej u psa energii. Należy wiedzieć, że pies z nagromadzoną energią gorzej znosi stres.

Warto też zostawiać psu włączone radio lub telewizor, aby czuł choć pozorną obecność człowieka w mieszkaniu. Gdy wychodzimy wieczorem nie zapomnijmy zostawić włączonego światła. Oczywiście wszelkie rzeczy, które pies mógłby zniszczyć należy usunąć z pola jego widzenia. Pamiętajmy także, aby nigdy nie żegnać się z psem wylewnie i nie robić wielkiej sprawy z tego, że musimy opuścić mieszkanie. Dotyczy to także powitań. Nasze wyjście i przyjście mają być normalnym elementem życia psa.

W skrajnych przypadkach, gdy zwykłe metody nie skutkują, powinniśmy zasięgnąć porady behawiorysty lub udać się wraz z psem na szkolenie. behawiorysta może doradzić terapię za pomocą klatki kennelowej. Klatka taka ma spełnić funkcję bezpiecznego azylu dla naszego pupila i w żadnym wypadku nie wolno nam zacząć od zamknięcia w niej pieska! Celem terapii jest nauczenie psa, że klatka jest jego azylem, do którego udaje się, gdy czuje stres (czyli w naszym przypadku: lęk przed separacją). Nauka korzystania z kennel klatki musi oczywiście potrwać. Zaczynamy od oswojenia psiaka z samą klatką, dopiero gdy się z nią oswoi, możemy zacząć uczyć go wchodzenia do środka na komendę i zamykania zwierzaka wewnątrz. Jednak najpierw zasięgnijmy porady specjalisty, aby prawidłowo przeprowadzić terapię. Błędy mogą spowodować, że odniesiemy skutek wręcz odwrotny i zestresujemy naszego psa jeszcze bardziej.

Szkolenie może okazać się pomocne, gdy stwierdzimy zaburzone relacje w stadzie. Dobry szkoleniowiec poprzez zastosowanie odpowiedniego treningu pomoże przywrócić właściwe relacje, czyli np. zmienić pozycję psa w hierarchii. Pies uważający się za osobnika alfa z ulgą „odda władzę” opiekunowi i z pewnością jako osobnik niższy rangą przestanie czuć potrzebę kontrolowania i opiekowania się całym swoim stadem. A oprócz oczywistych korzyści związanych ze zniwelowaniem u psa lęku przed oddzieleniem, my podczas takiego szkolenia nauczymy się nawiązywać dobry i pełny kontakt z naszym ulubieńcem.

data publikacji artykułu: 2009-06-10

Popularne teraz

Komentarze