Kupa nie gryzie

Każdy z nas, nauczony doświadczeniem, podczas spacerów omija psie ścieżki. Trawniki, chodniki, parkowe alejki, w każdym z tych miejsc narażeni jesteśmy na trafienie prosto w psią kupę. Pomimo uregulowań prawnych, przepisów obowiązujących w danej gminie czy miejscu, nie wszyscy właściciele się do nich stosują. Często nie rozumieją, że sprzątanie odchodów po swoim psie jest konieczne nie tylko ze względów estetycznych. Ten prosty nawyk może uchronić ludzi i inne zwierzęta przed poważnymi chorobami.

Psia kupa jest groźniejsza niż na to wygląda

Wydawało by się, że obowiązek sprzątania odchodów po psach nałożony został na ich właścicieli z dbałości o czystość otoczenia. Owszem, jest to jeden z powodów, dla którego zadbano o ten aspekt posiadania zwierzęcia. Nikt z nas nie jest zachwycony nagłym wdepnięciem w psią minę.
Jednak najważniejszym powodem, dla którego trzeba psie kupy zbierać, jest zapobieganie chorobom, które może wywołać kontakt z odchodami lub ziemią czy piaskiem, w którym się znajdowała. Świadomość ludzi jest wciąż zbyt mała w tym zakresie, a zagrożenie ogromne. Najbardziej na choroby narażone są dzieci, które nie mają dostatecznie wykształconego układu odpornościowego. Zabawy w zanieczyszczonej piaskownicy mogą prowadzić do poważnych konsekwencji.

Przede wszystkim pamiętajmy, że to co najgroźniejsze, nie jest widoczne dla ludzi gołym okiem. Kupy naszych czworonogów często są źródłem zarażenia m. in. toxokarozą. Larwy pasożytów, które wydalone zostały wraz z odchodami, przedostają się do organizmu drogą pokarmową. Możemy je wnieść do naszego domu na butach lub przynieść w bukiecie jesiennych liści. Są wyjątkowo żywotne, w organizmie człowieka mogą przetrwać nawet kilka lat.

toksoplazmoza to kolejne zagrożenie jakie niesie ze sobą kontakt z psimi odchodami. Cysty pierwotniaka, które zostały wydalone z kałem, mogą przetrwać w środowisku przez długi czas. Nie zachowanie odpowiedniej higieny może doprowadzić do zakażenia człowieka. I tu znów najbardziej narażonymi są dzieci.

Tasiemczyca, kampylobakterioza, jersinioza, lamblioza to kolejne, jednak jeszcze nie wszystkie choroby odzwierzęce, na które jesteśmy narażeni. Niebezpieczeństwo jest bardzo realne i nie jest związane jedynie z bezpośrednim kontaktem z napotkaną kupą. Wystarczy, że larwy, cysty, jaja znajdą się na naszym odzieniu, warzywach, owocach. A wystarczy zminimalizować ryzyko poprzez uprzątnięcie kupy, którą zrobił nasz pies.

Mój pies jest zadbany i zdrowy

Nawet najbardziej zadbany pies może być nosicielem groźnych chorób i pasożytów. Miedzy innymi dlatego, że jest narażony na kontakt z odchodami innych czworonogów, których właściciele nie sprzątnęli. Poza wymienionymi wcześniej chorobami, nasi czworonożni przyjaciele narażeni są na parwowirozę, psią grypę jelitową i wiele innych. Nie wszystkie z tych chorób są groźne dla ludzi ale warto uchronić swojego pupila przed niepotrzebnym cierpieniem.

Daj przykład i nie bądź obojętny

Poza wszystkimi obowiązującymi przepisami, powinniśmy zwiększać świadomość ludzi. Obrazek sprzątającego po swoim psie właściciela staje się coraz częstszy. To dowód na to, że jesteśmy odpowiedzialnymi opiekunami, którzy znają swoje obowiązki i prawa. Na rynku dostępnych jest wiele zestawów, woreczków, łopatek do uprzątnięcia nieczystości swojego pupila. Warto się w nie zaopatrzyć. W niektórych gminach na ulicach lub w parkach i na skwerach, znajdują się specjalnie woreczki na psie odchody. Korzystajmy z nich, niech widok sprzątającego psią kupę człowieka stanie się wizytówką odpowiedzialnego właściciela.

Zadbajmy aby place zabaw dla dzieci, piaskownice otoczone zostały choćby niskim ogrodzeniem. Uniemożliwi to wałęsanie się zwierząt pozostawionych bez opieki, a tym samym uchroni nasze dzieci przez narażeniem na niebezpieczeństwo. Piasek w piaskownicach powinien być wymieniany minimum dwa razy w ciągu roku, istnieje również możliwość przykrywania ich, kiedy dzieci w nich nie przebywają. Jako mieszkańcy osiedli, użytkownicy placów zabaw apelujmy do zarządców, dozorców o utrzymanie tych miejsc w należytym porządku. A, przede wszystkim, pokażmy na swoim przykładzie, że dbałość o nasze zwierzęta nie kończy się jedynie na podanie mu miski z karmą.
Sprzątanie kupy po nim jest równie istotne, a dodatkowo chroni innych ludzi i inne zwierzęta przed groźnymi konsekwencjami.

Jakich wymówek używają ludzie, którzy nie sprzątają po swoich psach?

W czasie organizowania akcji "kupa nie gryzie" słyszeliśmy setki wymówek: oto niektóre z najczęściej powtarzanych

Zestawy higieniczne są za drogie, nie stać mnie na nie

Jeśli nie stać Cię na zestawy kosztujące ok 30 gr za sztukę to w jaki sposób zapewniasz godziwe wyżywienie i opiekę medyczną dla swojego pupila?. Koszt dwóch zestawów dziennie = 18 zł miesięcznie.

Płacę podatek za psa

Podatek za psa to nie jest opłata za sprzątanie chodników. Ludzie płacą większe podatki i nie załatwiają swoich potrzeb fizjologicznych na chodnikach

Jestem „inny” niż wszyscy, staję się pośmiewiskiem osiedla

Noszenie śmierdzącego „zawiniątka” do najbliższego kosza na śmieci nie jest miłe. Ludzi krępuje taka sytuacja, sprawia, że są wytykani palcami.
A czy wdeptując w kupę nie narażasz się na salwy śmiechu ze strony przechodniów? Sprzątnięcie kupy jest zdecydowanie mniej krępujące niż posiadanie jej na bucie.

Jedna kupa mniej – chodnika nie „zbawi” – Sąsiedzi nie sprzątają – to ja też nie będę!

Nie myśl w ten sposób! Sprzątaj i daj przykład innym – systematyczność sprawi, że zacznie znikać coraz więcej kup, nie tylko Twojego psa, ale i sąsiadów, którzy pójdą w Twoje ślady. Czyż nie jest tak, że każda akcja ma swojego mentora?

Co zrobię z kupą?

Poproś swoją spółdzielnię mieszkaniową o to, by zadbała o specjalne pojemniki na psie odchody. W grupie siła, wkręć w tą akcję sąsiadów! Obowiązkiem obywatela jest utrzymywanie czystości, więc obowiązkiem S.M lub gminy jest zapewnienie ku temu odpowiednich warunków. Wg. informacji uzyskanych w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska miasta Szczecina można takie odpady wyrzucać do normalnych śmietników, jeśli w okolicy nie zainstalowano specjalistycznych koszy.

Czy w ogóle mam taki obowiązek?

Bez względu na to, czy istnieje nakaz, czy nie? – powinieneś sprzątnąć po swoim psie. Posiadacze przydomowych ogródków, na które wypuszczają swoje psy – wiedzą to! Mimo iż nie mają nad sobą żadnych norm prawnych, usuwają odchody z trawnika, bo przecież nieprzyjemnie jest wypoczywać na świeżym powietrzu mając przed oczami śmierdzące kupki.
Daj innym czysty trawnik osiedlowy – nie każdego stać na własny!

Pobrudzę się!

Weź w kieszeń przed wyjściem na spacer jednorazowy woreczek – on zagwarantuje Tobie „czysty” zysk ze sprzątnięcia kupki po swoim psiaku. Wychodząc na wybieg dla psów już nie będziesz musiał uważać jak na polu minowym

Nic mi nie grozi – nie sprzątam!

Sprawdźcie Państwo, a w wielu przypadkach będziecie zaskoczeni jak jednoznacznie problem sprzątania odchodów zwierząt reguluje prawo Waszej gminy i Waszego osiedla.

data publikacji artykułu: 2007-10-27

Popularne teraz

Komentarze