Skład diety królika

Odpowiednio dobrana, zbilansowana, naturalna dieta z pewnością zadowoli najbardziej nawet wybrednego, króliczego smakosza.

Siano

Siano stanowi podstawę króliczej diety. Dzięki zawartości dużych ilości niestrawnego włókna pełni niezastąpioną rolę w niekończącym się procesie przesuwu pokarmu w trzewiach królików. Dobrej jakości siano ponadto pokrywa w 30% zapotrzebowanie energetyczne zwierzaka. Zbyt małe ilości błonnika mogą spowodować poważne problemy w systemie trawiennym zajęczaków, dlatego tak istotny dla ich zdrowia i dobrego samopoczucia jest nieograniczony dostęp do siana. Pomaga ono także ścierać wiecznie rosnące królicze zęby, który to proces jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania naszych pupili.
Dobrej jakości siano jest odpowiednio wysuszone, aromatycznie pachnące i zielone. Wskazane jest, aby nie zawierało za dużo pyłu. Jego obecność mogłaby powodować problemy z oddychaniem. Najlepiej jest przechowywać siano w suchym, nienasłonecznionym miejscu, co pozwoli zachować cenne minerały i witaminy. Siano brunatne, zwilgotniałe, stęchłe nie nadaje się do spożycia, nie należy go podawać zwierzętom.

Duże znaczenie ma sposób podawania siana. Powinno się ono znajdować w specjalnie do tego celu przeznaczonym koszyczku czy pojemniku. Stały dostęp do tego pokarmu nie oznacza bynajmniej kopy siana rzuconej w kąt klatki. Najlepszym rozwiązaniem jest systematyczne i ciągłe dostarczanie zwierzątku niewielkich ilości (mała garstka) tego smakołyku . Pozwoli to zminimalizować ryzyko jego zabrudzenia kałem lub moczem pupila. Jeżeli tak sytuacja nastąpi, należy jak najszybciej usunąć zainfekowane siano z klatki królika. Jego spożycie grozi poważnymi reperkusjami.

Aby do jedzenia siana zachęcić grymaszącego królika (np. na diecie odchudzającej), można nieco urozmaicić sposób podawania pożywienia, czyniąc z tego niejako zabawę. Umieszczenie garstki siana w tekturowej rolce od papieru toaletowego, bądź rozsypanie go na podłodze, poza klatką, dla wielu zwierząt stanowić będzie interesującą alternatywę.

Warzywa

Idealnym wiekiem dla wprowadzania do diety warzyw jest trzeci miesiąc życia króliczka. Wcześniej układ pokarmowy zwierzęcia jest zbyt niedojrzały, nie poradzi sobie z metabolizowaniem nowych pokarmów. Jeśli mały pupilek na wszelkie zmiany w diecie reaguje biegunką, należy wstrzymać się jeszcze ze zmianą jadłospisu. Po miesiącu można ponownie podjąć próby wprowadzania nowych smakołyków.

Podawanie królikowi warzyw przypomina nieco wzbogacanie diety alergików. Mały kawałeczek (surowego) warzywa podajemy pupilowi. Jeśli w ciągu doby nie nastąpią żadne rewolucje (gazy, miękki kał), minimalnie zwiększamy ilość podawanego przysmaku, cały czas prowadząc obserwacje. Po tygodniu, jeśli nie zanotujemy niepożądanych objawów, możemy uznać, że procedura wprowadzania została pomyślnie zakończona. Jeśli nastąpi jakakolwiek nienormatywna reakcja ze strony układu pokarmowego, roślinę natychmiast wycofujemy z diety.
Po wspomnianym tygodniu możemy rozpocząć proces wprowadzania do jadłospisu kolejnego nowego smakołyku.

Dziennie dorosły królik powinien dostawać od pół do trzech czwartych szklanki warzyw na każdy kilogram ciała. Zależność ta wygląda nieco inaczej w przypadku ras miniaturowych, gdzie współczynnik ten jest nieco wyższy.

Bogata królicza dieta powinna zawierać trzy do sześciu rodzajów warzyw. Preferowane są liściaste, ze względu na niską kaloryczność i dużą zawartość błonnika. Oczywiście, w zbilansowanej diecie nie może zabraknąć (w rozsądnych ilościach) warzyw korzeniowych, zawierających białko, węglowodany oraz niezbędne minerały i witaminy. Istotnym jest, aby chociaż jedno z codziennie serwowanych warzyw bogate było w witaminę A. Do jej cennych rezerwuarów zaliczyć możemy liście buraka, nać marchwi, natkę pietruszki, liście buraka, brokuły, cykorię, liście mlecza, endywię, rzeżuchę, szpinak i jarmuż. Dwie ostatnie pozycje powinny być stosowane w diecie raczej sporadycznie, ze względu na dużą zawartość kwasu szczawiowego oraz właściwości wzdymające.

Króliki uwielbiają także zioła. Ponieważ zmysł smaku mają bardziej rozwinięty niż ludzie, aromatyczne rośliny zielne stanowią dla nich nie lada przysmak. Dobrze jest nimi zastępować przemysłowo produkowane królicze przekąski.
Zbierane w sezonie letnim zioła można wysuszyć i podawać pupilowi w czasie zimy.
Także kwiaty będą dla naszego króliczka ciekawym i atrakcyjnym pokarmem. Podobnie jak w przypadku ziół, unikać należy tych odmian, które mogą być dla królików (ze względu na zawarte substancje chemiczne) niebezpieczne.

Owoce

Ze względu na dużą kaloryczność oraz zawartość cukrów ( nie sprzyjających prawidłowemu działaniu przewodu pokarmowego) ilość owoców powinna być w króliczej diecie ograniczona do minimum.
Przed podaniem cząsteczki owocu należy profilaktycznie usunąć wszystkie pestki, niektóre z nich (np. w jabłku) są bowiem dla królika trujące.
Z kolei owoce jagodowe (maliny, jeżyny, truskawki, borówki) można w sezonie podawać z liśćmi, stanowiącymi wartościowy pokarm.
Podobnie jak do warzyw, do owoców należy królika przyzwyczajać, obserwując reakcje organizmu. Naturalnie w tym przypadku nie należy zwiększać porcji - pozostajemy przy minimalnej ilości proponowanego smakołyku.
Owoce suszone, w tym rodzynki, uważane są za zbyt skondensowany pakunek energetyczny, ich nadmierne spożywanie grozi rozregulowaniem procesu trawienia oraz otyłością. Rzadko serwowane, mogą stanowić ciekawy akcent w codziennej diecie. Stosowane jako składnik wszelkiego rodzaju mieszanek, są w codziennym żywieniu królików niedopuszczalne.

Niektóre owoce pełnią wysoce wyspecjalizowane funkcje w procesie trawienia królików. Świeża papaja i świeży ananas zawierają kolejno papainę i bromelinę. Enzymy te znacznie usprawniają katabolizm białek, co sprzyja likwidacji zakłaczenia przewodu pokarmowego królika. W okresie linienia wskazane jest więc wykorzystywanie ich dobroczynnych właściwości. Owoce konserwowane i suszone nie wykazują opisanego działania.

Granulat

Jest najlepiej przystosowanym do króliczych potrzeb pokarmem produkowanym komercyjnie. W jego skład wchodzą witaminizowane i mineralizowane części roślin - siano, otręby, ziarna. Dobry granulat, chociaż często niedostępny na półkach sklepowych, stanowić powinien składnik codziennej diety króliczego pupilka.
Zawierać powinien minimalnie 18 - 20 % błonnika oraz kilkanaście procent białka (zawsze w mniejszej ilości niż błonnik). Zawartość tłuszczu nie powinna przekraczać dwóch procent, chyba, że istnieje wskazanie lekarskie do wyższej jego ilości w pożywieniu (np. niedowaga).
Granulat - poza okresem dziecięctwa i wieku podeszłego - powinien być dozowany, podawany np. do śniadania i obiadu. Nieograniczony dostęp do niego może szybko doprowadzić do otyłości. W doborze odpowiedniej dawki granulatu pomoże informacja na opakowaniu, znajomość stanu zdrowia oraz cech osobniczych własnego pupila. Zwierzęta w fazie wzrostu powinny dostawać go więcej, także samice ciężarne i karmiące.
Ponieważ sam granulat stanowi zbilansowane źródło witamin oraz makro - i mikroelementów, wykorzystywanie go w mieszankach z orzechami, ziarnami zbóż i owocami tylko pozornie jest odpowiednim zabiegiem. W rzeczywistości, tak skomponowane mieszanki stanowią zagrożenie dla zdrowia królików, oferując zbyt dużą ilość białek, węglowodanów i tłuszczów, a zbyt małą błonnika.

Zakazane pokarmy

Przede wszystkim unikać należy pokarmów o zbyt dużej zawartości białek, węglowodanów, skrobi. Nie należy królika karmić fasolą, soczewicą, grochem, ziemniakami, kukurydzą, orzechami oraz całymi ziarnami zbóż i nasionami. Układ pokarmowy królika nie produkuje bakterii trawiennych w ilościach wystarczających do poradzenia sobie z tak specyficznym balastem. Może to spowodować magazynowanie fermentujących resztek pokarmowych w jelicie ślepym, czego konsekwencją są w pierwszej kolejności zaburzenia wydalania. Zaniedbanie tak poważnej dolegliwości oraz kontynuowanie niebezpiecznej diety może się skończyć śmiercią królika.
Nie należy również stosować produktów mlecznych, proponowanych czasem jako źródło dobroczynnych dla przewodu pokarmowego królika mikroorganizmów. Jeśli istnieje konieczność dostarczenia tych bakterii, najlepiej posłużyć się (po konsultacji z lekarzem weterynarii) probiotykami dostępnymi bez recepty w aptekach. Nie zawierają one składników mlecznych.

Odpowiednio dobrana, zbilansowana, naturalna dieta z pewnością zadowoli najbardziej nawet wybrednego, króliczego smakosza.

data publikacji artykułu: 2010-05-04

Popularne teraz

Komentarze