Paraliz tylnych konczyn i krwawienie prącia

Witam. Spraawa wygląda nastepująco. Moj kot wyszedl z domu ( tak jak kazdy kot w w tym okresie) nie bylo go 2 dni. Po 2 dniach ktos powiedzial ze moj kot lezy u kogos na ogrodku. Gdy tam poszedlem odebrac go lezal w sniegu i mial dziwne tylnie konczyny. Mam podejrzenia ze ten gospodarz u ktorego lezal przejechal go samochodem ( kot by caly czarny i smierdzial olejem) albo uderzyl go jakims narzedziem badz noga itp. Kot po powrocie do domu nie chcial jesc ani pic. Jego stan byl w miare umierkowany gdyby nie to ze nie ruszal tylnymi lapami i mial dziwnie zwiędly ogon. Na wieczor tego samego dnia nacisnąlem go na noge ( oczywiscie w miare delikatnie) i kot ja zabral, czyli ze ma czucie. Dzisiaj z rana zaczal jesc i pic ( troche niechetnie) ale zdarzylo sie cos gorszego zaczal krwawic z prącia ( pachnielo kocim moczem) oraz zauwazylem ze ma w niektorych miesjcach dziwnie twardy brzuch. Obecnie caly czas krwawi i podkurcza przednie lapy jakby go bolal brzuch. Wiem ze pewnie powiecie ze musze z nim isc do weta , ale jestem ubogim czlowiekiem mieszkajcym na wsi i nie za bardzo mam mozliwosc. Oczywiscie jesli zajdzie taka koniecznosc to wezmiemy go na do weta , ale chcialbym najpierw zasięgnac rady czy nic nie zagraza jego zdrowiu bo boje sie ze weterynarz bedzie chcial go uspic. Prosze o jak najszybsza odpowiedz.

Odpowiedź

Niestety, w tym przypadku wskazana jest bezwzględnie wizyta u lekarza wet. Innej porady udzielić nie można. bfp


 

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl