Guzki na brzuchu u kotki

Witam, moja kotka mini 12. 09. Przeszła zabieg sterylizacji w wieku 4 lat (wcześniej brała tabletki provera), ponad miesiąc później (25. 10. ) wyczułam obok prawego, drugiego sutka od dołu guzek, pod prawą pachą kolejne dwa, zaś pod lewą pachą jeden. Guzki pod pachami były malutkie i tak jakby kłujące. Górne sutki jej zniknęły tzn. W tamtym czasie sutek lewy zamienił się w strupka, prawy był suchy, jednak na dzień dzisiejszy ten sutek również zanikł. Reszta sutków wygląda ładnie, różowe, niespuchnięte. Byłam z kotką u weterynarza i pan doktor po zbadaniu kotki stwierdził, że to nie są zmiany nowotworowe, stwierdził że to mogą być jakieś zmiany hormonalne gdyż niedawno przeszła sterylizację. Wykluczył również jakieś tłuszczaki czy coś podobnego bo kotka trochę przytyła. Kazał mi przyjść za 10 dni i w tym czasie obserwować i macać kotkę. Tak też robiłam, przez ten czas mini zachowywała się normalnie, guzki były cały czas takie same. Na wizycie podczas badania pan weterynarz zauważył, że sutki się trochę powiększyły i ścisnął je, ale nic nie wyleciało. Dopiero w domu tego samego dnia postanowiłam delikatnie ścisnąć i wyleciał biały, bezzapachowy płyn podejrzewam, że mogło być to mleko od mojego co dziennego macania. Zalecił mi obserwować kotkę i macać ją co 10 dni, miałam przyjść po mikołajkach (byłam na wizycie 09. 12. ). W tym czasie guzki strasznie się zmieniały tzn. Pod prawą pachą pojawiło się kilka takich malutkich ziarenek, pod lewą również, one czasem znikały czasem pojawiały się w mniejszej ilości. Przy prawym, drugim sutku od dołu pojawił się dodatkowy guzek i tu również miałam wrażenie, że guzki się zmniejszały lub zwiększały. Mleka już nie ma. 10. 12. Jak macałam kotkę to okazało się, że na lewej listwie obok drugiego sutka pojawił się guzek i między drugim a trzecim od dołu również. Dodam jeszcze, że te guzki nie są bezpośrednio pod sutkiem, ale około centymetr od niego, nie są miękkie ani twarde i nie przesuwalne pod skórą. One nie wystają, są pod skórą, nie bolą kotki, wielkością są mniejsze od groszku. Po poniedziałkowej wizycie u weterynarza niczego się nie dowiedziałam co to może być, mam ją obserwować i przyjść za trzy miesiące. Lekarz również nie zlecił żadnych badań. Napomknął jedynie, że to mogą być "gruczolaczki". Jak zapytałam się czy to może zmienić się w coś złośliwego stwierdził, że "nie powinno". Dodam również, że od sterylizacji mini przytyła koło 2kg, ogólnie kotka chętniej się bawi niż przed zabiegiem i ma ładniejszą sierść. Czy mają państwo jakiś pomysł co to może być? Jakie badania wykonać? Czy rtg bądź usg wykaże zmiany nowotworowe? Usunąć listwy mleczne, czy zostawić w spokoju? A może pobrać materiał do badania histopatologicznego? Ale czy takie badanie nie naruszy tych guzków tak, że zmienią się w złośliwe? Może zasięgnąć opinii innego weterynarza z mojego miasta? Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam, małgorzata.

Odpowiedź

Dzień dobry,


Rozsądnym rozwiązaniem będzie skorzystanie z konsultacji chirurgicznej. Po zbadaniu kota lekarz podejmie decyzję o ewentualnych badaniach dodatkowych, takich jak np. biopsja aspiracyjna cieńkoigłowa, RTG lub inne.


Pozdrawiam


lek. wet. Michał Czingon specjalista chirurg

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl