Opuszka u psa - niezagojnone rozcięcie

Dzień dobry, pies rozciął sobie opuszek w poprzek tak że był praktycznie odcięty, 1 wizyta u weterynarza było to normalne szycie rany, szwy nie wytrzymały nawet jednego dnia. Podczas drugiej wizyty ponownie szycie jednak pod szwy podłożona jest gaza, mija trzeci dzień. Podczas zmiany opatrunku czuć charakterystyczny nieprzyjemny zapach widać że te gaziki są brudne po szwem bo tylko jeden jestem w stanie zauważyć. Nie wiem co robić czy to się goi właściwie ? Czy może lepiej było nie zszywać rany ? Nie dostałam żadnych informacji by przemywać ranę? Zmieniam tylko codziennie gaziki dokoła i ligninę? Czy ten zapach jest niepokojący ?

Odpowiedź

jesli jest gnilny to napewno jest niepokojący czy rana jest przemywana płynem dezynfekcyjnym a pies otrzymuje antybiotyki?

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl