Kot po kastracji

Blagam. We wtorek kastrowalam mojego 13 miesiecznego kocurka. Bardzo sie bronil , wiec nie mozna go bylo zwazyc przed zabiegiem, ale po godzinie go odebralam i byl juz wybudzony i w miare trzezwy. W domu jednak dlugo lezal, byl zimny i skolowany, ale juz jadl pomalu i pił. Natepnego dnia juz rozrabial, jadl i był rzeski. Przespal spokojnie cala noc ze mna. Ale rano wyszedl z domu/jak zawsze/ i do dzisiaj/sobota/ nie wrocil. Nigdy na tak dlugo nie wychodzil. Wracal najpozniej po kilku godzinach. Wszedzie go szukam, moje pytanie-czy mogl dostac za duza dawke znieczulenia i to mu zaszkodzilo? Lub czy sie mogl az tak wystraszyc, ze nie wraca. Boi sie obcych i wogole jest straclhliwy idelikatny. Ze mna bardzo mocno zżyty. Martwie sie ze nie zyje, ze zabieg mu zaszkodzil. Prosze o odpowiedz grazyna wrobel

Odpowiedź

Z Pani relacji wynika, że po znieczuleniu już nie powinno być śladu i podane znieczulenie nie miało wpływu na zachowanie Pani kota po wyjściu z domu. Najzwyklejsza wizyta u lekarza, a tym bardziej ta, która zakończyła się zabiegiem, jest niewątpliwie ogromnym przeżyciem dla większości kotów. Trzymam kciuki za szczęśliwy powrót :-)

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl