Napady wymiotów u maltańczyka brak diagnozy

Witam! Mam pieska maltańczyka 4. 5 roku. Piszę tutaj ponieważ nie mam pojęcia gdzie jeszcze zapytać o jego objawy. Piesek jest diagnozowany od niemal 3 lat przez wielu lekarzy. Kiedy miał ok. 8 miesięcy zwymiotował pierwszy raz. Żółta wydzielina z pianą. Wtedy nie widziałam co mu jest myślałam że coś mu zaszkodziło. Potem długo się to nie powtarzało. Kiedy miał ok. 1, 5 roku zaczęły się częste wymioty taka właśnie żółtą wydzieliną. Pies jest przed tymi epizodami często osowiały i smutny, śpi. Często jednak nic nie zwiastuje tego i zwyczajnie wymiotuje. Od razu zaczęłam diagnostykę. Jego weterynarz zrobił badania krwi, stwierdził złe wyniki z wątroby, zalecił dietę. Pies dostawał hepatic hillsa bądź royal canin. Co ok. 2 miesiące kontrola. Raz lepsze raz gorsze wyniki. Konsultacje u innych weterynarzy nic nie pomogły. Nikt nie postawił diagnozy. Zaraz po wprowadzeniu diety było lepiej potem wszystko wróciło. Ciągle robiliśmy badania. W czerwcu ubiegłego roku zaczęliśmy od zera. Diagnostyka wszystkie możliwe badania krwi, próby trzustki, usg. Pani weterynarz (kolejna) stwierdziła że to trzustka. Wprowadzenilismy karmienie malutkie porcje co 4-5 godzin również w nocy. Karma id low fat hillsa, mokra. Miała spowodować że pies nie będzie jadł za szybko i lepiej będzie trawił. Oprócz tego sprawdzone zostało ile je kcal dziennie, przez tydzień mierzylismy czy nie je za mało lub za dużo. Piesek bardzo źle zareagował na leki. Dostał biegunki i wymiotów następnego dnia po wprowadzeniu leczenia
trafił pod kroplowki i trochę zeszło zanim wrócił do siebie. Zmiana leków i znów ta sama reakcja. Biegunka była tak straszna że zaczęła się krew. Znów kroplowki. Pani weterynarz naleglala na kontynuację leczenia na co nie zgodziłam się ze strachu przed tymi biegunkami i stanem psa. Potem trafiliśmy do kliniki weterynaryjnej pierwsze konsultacje podejrzenie że pies ma za długi jezyczek ten na podniebieniu i to powoduje odruch wymiotny ale wtedy wymiotowałby wszystkim nie tylko żółcią. Cała diagnoza od nowa. Cała. Znów nic nie wykazała. Wyniki z wątroby są za wysokie ale niczego nie wyjaśniają. Lekarz nalega na gastroskopie czego się boję. Pies był usypiany jako szczeniak 4x ze względu na uszkodzenie rogówki i operację. Jeden weterynarz powiedział kiedyś że nie powinien być już usypiany bo to zmniejsza napięcie mięśni przełyku i też jest szkodliwe dla jego objawów. Historia długa. Nie wiem już jak mu pomóc a piesek się męczy. Pomijając koszty dla niego to wielki stres a nie zbliżamy się do rozwiązania problemu. Proszę o pomoc.

Odpowiedź

Lekarz słusznie zalecił badanie endoskopowe. Podczas tego badania będzie możliwe dokładnie obejrzenie przełyku i dalszych odcinków p. pokarmowego oraz pobranie ewentualnych próbek do dalszych badań.


 

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl