Nadpobudliwy szczeniak

Dzień dobry
Jestem właścicielką kilkumiesięcznego kundelka i mam pewien problem, może to zabrzmi nieco dziwnie, ale w życiu nie widziałam bardziej energicznego psa. Nie wiemy co mamy z nim robić, mimo tego, że wybiega się na podwórku, w domu nie daje nam spokoju, ciągle biega, zaczepia, generalnie nie można nawet spokojnie wypić herbaty. Znajomi nie chcą u nas zbyt długo posiedzieć, gdyż sami są już zmęczeni po 15 minutach. Czy jest jakiś sposób aby się choć troszkę uspokoił? A może to samo przejdzie za jakiś czas? Ja rozumiem, że to jeszcze szczeniak, ale nie pierwszy raz mam styczność ze szczeniakami i w życiu czegoś takiego nie widziałam. Poza tym to cudowny, słodziutki piesek, nawet nie mam sumienia się na niego złościć, ale muszę przyznać, ze opadam już z sił. Proszę o radę.

Odpowiedź

Witam
Ponieważ pani pies jest mieszańcem nic nie wiadomo o jego genetyce - być może nadaktywność po części jest kwestią "charakteru" zwierzaka. W dużej mierze jednak jest ona stymulowana przez zachowanie pani - jako opiekuna. Zwierzak zachowuje się tak, aby zwrócić na siebie uwagę. Jeśli w pies cały czas próbuje zachęcić panią do zabawy i pani mu ulega, utrwala to w nim przekonanie, ze takie zachowanie jest nagradzane! Ważne jest aby zapewnic psu duzo ruchu i zabawy na podwórku, ew dając mu zabawki w domu. Jeśli jednak próbuje zachęcić panią do zabawy a pani nie ma na to ochoty prosze nie zwracać na niego zadnej uwagi. Nie odzywać się, nie karcić ( mozna powiedziec tylko 2-3 razy stanowczo "nie wolno") dopóki pies nie uspokoi się. Wtedy dopiero można go pogłaskac i pochwalić. Na początku będzie to ciężkie do zrealizowania, ale z czasem pies zorientuje sie o co chodzi. Zrozumie, ze zabawa jest wtedy kiedy pani jako "osobnik dominujący w jego stadzie" ma na to ochotę. To samo dotyczy wszystkich osób w rodzinie, gości itd. Warto też nie dokarmiac zwierzaka przy stole i nie pozwalac mu na wszystko co sobie wymysli. Przy czym nalezy unikac wielokrotnego krzyku i gonienia zwierzaka, a wypowiadać stanowczo te same słowa, np "nie wolno". W innym wypadku pies bedzie traktował każde zainteresowanie nim (nawet karcenie) jako element zabawy.
Jesli przedstawione przeze mnie metody nie poskutkują nalezy poradzić się szkoleniowca - mimo, że jest to mieszanieć, też może uczestniczyć w szkoleniu.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl