Koty nie chcą się wypróżniać na dworze

Mam trzy koty, mieszkam na wsi koty mają do swojej dyspozycji mój dom, ich własny dom na zewnątrz i oczywiście ogród, a raczej jak na koty nieograniczoną przestrzeń na zewnątrz obejmującą okoliczne pola i las. wszystkie chętnie korzystały do tej pory z wychodzenia na zewnątrz i tam załatwiania się. jak były w domu i miały potrzebę wyjść bez problemu informowały mnie o tym miaucząc i idąc w kierunku drzwi. Odkąd spadł śnieg nastąpił strajk. nie wychodzimy na dwór, podstępem wyprowadziłam je raz na dwór, ale efekt był taki, że siedziały na ganku i czekały kiedy je z powrotem wpuszczę do domu. nigdzie się nie oddaliły poza moim osobistym kotem, rudką, która biegała za mna miaucząc. później dałam im jeść na dworze, no to z ociąganiem 2 wyszły, trzeciego wyniosłam, ale i tym razem się nie załatwiły, bo później tego dnia jeden zrobił kupę pod schodami, drugi albo ten sam tego nie wiem. nasikał do mojego łóżka, a następnego dnia znalazłam na łóżku też kupę.
co ja mam zrobić, przecież nie będę ich wyrzucać na dwór jak jest- 18 stopni w nocy. a może się mylę i to nie jest dla nich krzywda. noc poza domem w taką pogodę do tej pory raz nocowały w domu, raz na dworze. czy koty dobrze znoszą mróz i śnieg? Koci domek stoi na podwyższeniu, jest zbudowany z drewna, ocieplony styropianem 10 cm i kupiłam jeszcze klapki zamykane, ale nie zdążyłam jeszcze zamontować. gdyby to były tzw. wiejskie koty wiedziałabym jak się z nimi dogadac, ale to sa koty po przejściach. dwa były bezdomne, zabrane z ulicy, gdzie były głodne i niestety bite, a trzeci został zabrany ze wsi, ale z kolei tzw. "właściciele" uważali, że kota można nie karmić, a jak już to nie za często. nie widziałam jeszcze tak chudego kota. to jest własnie Rudka, którą uwielbiam.
ale tu pojawia się następny problem. przyszła do domu ostatnia, ale rządzi, bije pozostałe i wygania z domu i teraz oczywiście częściej dochodzi do scysji między kotami, bo wszystkie siedzą w domu. nie zamierzam ustawić w domu kuwety tylko dlatego, że jest zima. w nocy niech nocują w domu jak maja ochotę, ale niech się załatwiają na dworze. miałam wcześniej tyle kotów i nie było problemu jak było bardzo zimno lub śnieżnie. kot ekspresowo załatwiał się i wracał do domu, jak mam przekonać moje koty że ich nie wyrzucam na dwór, bo mam wrażenie że one tak to odbierają i żebym więcej nie znalazła przykrej niespodzianki w łóżku

Odpowiedź

Pomimo wszystko rozważyłabym przejściowe (sezonowe) ustawienie kuwet dla kotów w domu. pozdrawiam

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl