Atak paniki

Witam. Mam 5 miesięcznego szczeniaka rasy flat coated retriever, problem jest następujący:
ogólnie pies mieszka ze mną i moim narzeczonym na co dzień, w weekendy przyjeżdżamy do moich rodziców, wtedy pies jest z większą ilością osób. Nie miał problemu z zostawaniem z którymś z domowników na kilka godzin. Ostatnio miałam wyjazd służbowy i pies został u moich rodziców na 3 dni. Przez pierwsze dwa dni prawie nic nie jadł. Problem zaczął się gdy tylko wysiadłam z samochodu, zaczął szczekać przeraźliwie jakby się czegoś przestraszył, biegał jak oszalały dookoła domu, popuszczał mocz, gdy zrobił kilka rund wokół domu chciał wejść do niego. Skamląc, szczekając drapał w drzwi. Wpuściłam go do domu tam sytuacja się powtórzyła pies biegał w tę i z powrotem przeraźliwie szczekając cały czas. Po paru minutach się uspokoił. Położył się, ciężko oddychał. Po kwadransie był już taki jak wcześniej. Zdarzenie powtórzyło się po godzinie. Byliśmy na dworze podszedł do mnie pies moich rodziców, ja go pogłaskałam, teo znowu zaczął biegać i szczekać. Czy to jest atak paniki i jak możemy mu pomóc żeby sytuacja się nie powtórzyła?

Odpowiedź

Jest to skumulowany efekt nadmiernego pobudzenia i ekscytacji (oczywiście związany z Państwa/Pani osobą). Jak pomóc psu? Przede wszystkim pracować na stabilizacją emocjonalną młodziaka. Kilka rad:
- należy zacząć traktować psa bardziej jako osobnka dorastającego niż "szczeniaczka"
- należy wprowadzić codzienne ćwiczenia
- należy psu stawiać wymagania (zarówno psychiczne jak i fizyczne)
- gdy zachowuje się w opisany w pytaniu sposób nigdy nie należy mu ulegać (czyli nie powinniście byli Państwo go wpuścić do domu w trakcie owego "szału").
Mniej emocji wobec psa - więcej zasad i wymagań.
Na początek tyle. pozdrawiam

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl