Uciekający pies

Witam, mamy duży problem z psem. Jest to mieszaniec owczarka niemieckiego z hartem. Bardzo wysoki, ale też bardzo mądry pies z wyjątkiem jednej sprawy. Pies jak jest na spacerze jest usłuchały i grzeczny i wykonuje komendy. Lecz gdy wracamy zostaje na polu w budzie z naszym drugim psem. Problem się pojawił gdy poraz pierwszy wyszedł na ulicę i zaczął spacerować po okolicy, karciłam go za każdym razem gdy wychodził sam na tzw. Spacery a ostatnio tzn. Od jakich 6 miesięcy pies wynajduję dziury, robi podkopy pod bramką wygryza siatki z bramce, wychodzi na budę i przeskakuję bramkę a ostanio co jest dla nas szokiem przeskakuje siatkę o wysokosci 150 cm, jest to niesamowity wyczyn. Zabezpieczamy bramkę, łatamy dziury ale na ich miejsce powstają nowe. Nie mamy już siły. Jego ucieczki to nie są na pare godzin tylko znika nawet na 3 dni a to jest pies duży ludzie zaczynają sie go bac. Boimy się że kiedys stanie się krzywda chodź nie jest agresywny, ale różnie bywa. Stosowaliśmy metody kary np. Siedział na łańcuchu przy budzie cały dzień i całą noc potrafił przeskoczyć przez siatkę razem z łańcuchem, dobrze że się zorientowałam w porę bo by się udusił. Nie wiem już co robić błagam o jakąs poradę, jestem już całkowicie bezradna nasze podwórko wygląda jak twierdza z połatanym płotem sąsiedzi są okropnie źli. Pies jest młody ma 1, 5 roku i jest poza tym bardzo grzeczny. Czy istnieje jakies wyjscie z tej sytuacji ? Kazda porada bedzie dla mnie cenna. Dziękuję i pozdrawiam

Odpowiedź

Sytuacja przedstawia się następująco: niektóre osiągające dojrzałość młode psy / samce wykazują zgodną z naturą tendencję do oddalania się od "rodzinnego gniazda / grupy" na rzecz poszukiwania nowych terenów i znalezienia samicy. Tak zachowują się dzikie, oraz półdzikie psowate (w tym psy domowe). Zjawisko to u psów domowych nazywane jest niekiedy tzw. włóczęgostwem. Stopień tendencji do włóczęgostwa będzie zależał min od: predyspozycji osobniczych i charakteru zwierzęcia, wieku i aktywności płciowej, związku z grupą rodzinną (w tym wypadku z właścicielem). Tyle teorii. W praktyce oznacza to, że aby zminimalizować tego typu zachowania należy:
- zwiększyć ilość kontaktów socjanych na linii opiekun - pies
- uniemożliwić psu ucieczki, podkopy i wszelkie próby oddalaniania się "na własną łapę" - tutaj sugeruję rozważyć zastosowanie kojca (zakładając, że pies nie może mieszkać z Pańswem w domu)
- rozważyć kastrację psa (jeśli jest to osobnik niekastrowany)
ps. proszę też pamiętać, że "karanie" psa poprzez uwiązanie na łańcuchu, karcenie po powrocie z "wyprawy" tylko będą nasilać problem
pozdrawiam

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl