Agresja u jednej z kotek wobec drugiej.

Witam. Kilkakrotnie już zgłaszałem się z problemem natury psychicznej moich kotek, zastosowałem się częściowo do wskazań, jakie mi dano, lecz to zupełnie nie skutkuje. A mianowicie mam dwie kocice (starsza ma 4 lata, młodsza ok. 2. 5). Starsza jest u mnie od kociaka, lecz druga przybłąkała się do mnie dwa lata temu tj. Gdy miała ok pół roku. Od samego początku starsza nie tolerowała przybłędy, atakowała ją, gryzła, warczała na nią nawet gdy ta znajdowała się zdala od niej. Młoda kocica od samego początku była bojaźliwa, bała się nawet mnie. Teraz jest już lepiej, lecz co do starszej z kotek nigdy się nie przełamała i doprowadza to do tego, że znika nawet na tydzień, co jest wynikiem niewątpliwie stresu, jaki spotyka ją u mnie w domu. Obie z kotek miały już potomstwo, starsza aż pięć razy, młodsza dwa razy. Oczywiście i wtedy zdarzały się problemy, a mianowicie stres(tak sądzę) doprowadził do tego, iż młoda kocia matka nie produkowała mleka i porzuciła swe młode, którymi dokładnie musiałem zajmować się ja od pierwszych dni po narodzinach. Kotka znikała zaraz po porodzie, pojawiała się dosłownie na chwilę bądź też wracała dopiero po oddaniu przeze mnie jej dzieci w obce ręce. Miesiąc temu starsza z kotek została wysterylizowana(tak, jak mi poradzono w celu zażegnania jej agresji). To nie pomogło. Kocica ta jest nadal agresywna wobec młodszej lokatorki, jednym słowem nie mogę odstępować ich na krok, bo jej agresja jest rozwinięta do takiego stopnia, że obawiam się o życie młodej kocicy. W dodatku młoda kotka spodziewa się kolejny raz kociąt (tj. Za ok. Pół miesiąca powinna się okocić) i boję się, że powtórzy się sytuacja z ostatnich czasów. Teraz dodatkowo starsza kocica może być bardziej rozzłoszczona faktem, że to nie ona ma potomstwo( obie z kocic miały dzieci w praktycznie tym samym czasie). Nie wysterylizuję młodej kotki, z przyczyn zarówno biologicznych(ma zbyt duży stopień zaawansowania ciąży aby móc ją wysterylizować) jak i z przyczyn moralnych, biorąc pod uwagę, że pierwsza sterylizacja nie dała pozytywnych efektów wcale. Tak więc nie wiem co robić. Jestem przeciwnikiem agresji wobec zwierząt, więc przez myśl by mi nie przeszło by karać starszą z kotek upomnieniem w postaci np. Jej uderzenia. Póki co, jakoś rozpędzam kotki, gdy pojawiają się konflikty. Proszę o pomoc i za odpowiedź z góry dziękuję.

Odpowiedź

Witam Pana;


Odpowiem w punktach:


1) fakt, że kotka została wysterylizowana miesiąc temu nie oznacza automatycznego zmniejszenia / ustąpienia agresji (może to trwać dłużej);


2) podtrzymuję, że do kolejnych ciąż młodej kotki nie należy dopuszczać (zalecana sterylizacja);


3) odnośnie kwestii moralnych: "amoralna" jest sterylizacja a pozwalanie na kolejne ciąże, które eksploatują organizm kotki i powoływanie na świat nowych niechcianych kociąt - jest moralne?


4) fakt, że młodsza kotka zachodzi w kolejną ciążę również może mieć wpływ na reakcje agresywne starszej;


5) należy pamiętać, że w tego typu przypadkach standardem jest bezpośrednia diagnoza i rozwiązywane sytuacji poprzez bezpośredni kontakt z opiekunem zwierząt i samymi zwierzętami, zdalna pomoc nie jest równoważna -> zatem może Pan skorzystać z bezpośredniej pomocy specjalisty (w Pana miejscu zamieszkania) do czego szczerze namawiam. Pozdrawiam. K. G 

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl