Kot po wypadku komunikacyjnym nie je i nie pije

Witam.
19 marca tego roku mój kocurek pobiegł za jakimś pieskiem i wpadł pod samochód. Doznał urazu głowy, do dziś utrzymuje się ból kręgosłupa. Oczywiście natychmiast zawiozłam go do lecznicy weterynaryjnej, gdzie został odratowany. Leżał tam tydzień, badania, prześwietlenie, kroplówki, zastrzyki a nawet śpiączka farmakologiczna [ale to na samym początku]. Każdego dnia dochodziły nowe schorzenia min. Przykurcz łapek, zatrzymanie moczu - lecz ustąpiły. Dlatego kotek dziś jest już w domu, ale. Ale chciałam się dowiedzieć, czy ja mu nie przedłużam męki. Kotek ma 18 miesięcy, wykastrowany. Były dni, że schylał się po jedzonko, brał do pyszczka parę kęsów, lecz od 3 dni muszę go dokarmiać przez strzykawkę, tak samo z wodą. Cały czas leży i śpi. Być może to głupie, że oczekuję odpowiedzi na pytanie: ile to będzie trwało? Ale myślę o eutanazji kotka. To nie jest łatwe, nie chcę jednak by cierpiał, by ciągle był skazany na przymusowe wpychanie jedzenia, na przestawianie z kąta w kąt, z kocyka na kocyk. Biorę go na ręce i oprowadzam po całym domu, po którym niedawno temu beztrosko biegał z kotką, która go urodziła. Jego jedyna reakcja to wielkie oczy. Dziś zabiorę go na podwórko. To był uraz głowy, jak długo kotki dochodzą do siebie po takich wypadkach? Czy jest jeszcze coś, co mogę dla niego zrobić, by kotkowi się polepszyło?

Odpowiedź

Najlepiej porozmawiać na ten temat z lekarzami, którzy leczą kotka. Warto byłoby wykonać badanie tomograficzne głowy. Takie badanie dałoby z pewnością odpowiedź co dalej robić, jak długo taki stan będzie trwał i jakie szanse ma kotek na całkowite wyzdrowienie. bfp

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl