Nowotwór kości u kota

Dzień dobry, posiadam kota 14-letniego, który rok temu przeszedł poważny zabieg usunięcia guza wraz z listwami mlekowymi oraz węzłami chłonnymi pod prawą przednią łapą. W kwietniu / marcu tego roku pojawił się mały guzek po drugiej stronie podbrzusza - usunięto tylko guza, gdyż weterynarz uznał, że to i tak przerzut więc nie ma kota za bardzo co męczyć poważniejszymi operacjami. W wyniku pierwszej operacji kot, pozbawiany węzłów chłonnych pod jedną z łap, miał ją odrętwiałą i "lekko" spuchniętą - co jest zrozumiałe - lecz opóźniło wykrycie pojawienia się nowotworu kości w tej łapie. Weterynarz po badaniu palpacyjnym uznał, że nie sugeruje amputacji łapy gdyż ten posiada już przerzuty do reszty węzłów chłonnych i zaleca leczenie paliatywne. Moje pytanie brzmi: czy prócz podawania środków przeciwbólowych nie zaleca się także usunięcia zniszczonej przez chorobę łapy? Kot na tę chwilę czuje się dobrze, ma podawane co parę dni leki przeciwbólowe i przeciwzapalne bezpośrednio w łapę. Je, pije oraz normalnie się wypróżnia. Nie kaszle, nie ma problemów z oddychaniem. Badania krwi są w normie (tzn. żaden z wyników nie przekracza "widełek") i jego generalny stan oceniłbym jako dobry. Jedynie co mnie dręczy to pytanie czy nie lepiej amputować kotu łapy po prostu dla jego komfortu.


Odpowiedź

A jakie jest rozpoznanie? Rak, gruczolakorak czy inne? Było wykonane badanie patomorfologiczne usuniętych guzów? O jakim nowotworze kości jest mowa? bfp

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl