Ataki królika miniaturki

Witam!
14 grudnia, czyli dokladnie 16 dni temu udałam się do weterynarza ponieważ mój królik miał pchły. Weterynarz zaproponował mi kapsułke spot-on. Zdziwilam się, kiedy owa kapsułka była takiej samej wielkości, jak dla mojego psa średniej masy ciała. Lekarz wylał ją od uszu aż po sam ogon, zapytałam się go czy mój królik tego nie zliże, bo wiem ze jest to trujące, odpowiedział mi że nie. Od tamtego czasu, zauważyłam zmiane w zachowaniu królika, tzn. Mniej jadł, robił siku wszędzie tylko nie do kuwety - a wcześniej całymi dniami chodził po domu, i nic takiego się nie zdarzalo; przed tem miał swoje łóżeczko - teraz spał ze mną, i zrobił się bardzo nerwowy. . Kopał i drapał jak się chciało go wziąc na ręce - a był królikiem przytulinskim. Przed wczoraj tj. 30 stycznia, obudziło mnie w nocy dziwne kopanie, pomyslalam więc ze jako zwierze nocne zachciało mu się pobaraszkować. . Myliłam się. Królik dostał ataku, dzisiaj miał juz kilka 1-2 minutowych. . Sztywnieje, dostaje drgawek, a pozniej kica jakby nigdy nic. Jako, że dziś święto i wszystkie przychodnie weterynaryjne są w moim mieście zamknięte, postanowiłam zadzwonić do jedynego lekarza w mojej miejscowosci, ktory jest lekarzem od serca i dzisiaj przyjmuje. Opisalam mu sytuacje, powiedział, że w jego 30 letniej karierze zawodowej nie spotkał się z takim przypadkiem, lecz myśli że to przez ten środek na pchły. . że podrażnił mu system nerwowy i dlatego tak jest. Powiedział również, że nic na to poradzić nie mozna, że trzeba czekać, i zobaczyć czy organizm kroliczka sam się wybroni. Aktualnie króliczek siedzi jakby nigdy nic, rzucił się na jabłko jakby nie jadł od tygodnia. Więc moje pytanie brzmi, czy mozliwe jest to że to od tych kropelek, ze mogla byc za duza dawka, bądź króliczek zlizał ten preparat z sierści? I czy prawdą jest, że naprawdę trzeba czekać?

Odpowiedź

Niestety opisane obajwy mogą świadczyć o tym, że zachowanie miało związek z zastosowanym środkiem.
Obecnie niektórzy lekarze weterynarii stosują środki przeznaczone dla psów i kotów: Adwentage i Frontline. Niestety są to środki (zwłaszcza Frontilne) których nie poleca się dla królików. Byly przypadki zatruć po ich zastosowaniu (może to także wynikać z ich nieumiejętnego dawkowania - w tym wypadku przedawkowania).

Na przyszlość proszę unikać podawania tych środków (i poinformować lekarza weterynarii o wcześniejszej takiej reakcji królika) na rzecz innych łagodniejszych stosowanych w zwalczaniu inwazji pcheł u królików.

pozdrawiam

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl