Bardzo agresywny kot!

Witam, mam ogromny problem! Posiadam od małego kota. Od samego początku kot strasznie gryzie, podbiega z nienacka, oplata swoimi łapami ciało człowieka i wgryza się do krwi i nagle ucieka. Najpierw poluje na rękę, nogę, twarz a następnie bardzo szybko atakuję. Bardzo często podbiega do szyi! Od samego początku jest pod opieką weterynaryjną. Jest zdrowym kotem! Kotem który podobno ma adhd. Na dzień dzisiejszy kot ma 5 miesięcy i lekarz już w czwartym miesiącu nakazał jak najszybciej wykastrować co miało go wyciszyć i choć trochę uspokoić. Od kastracji minęły 2 miesiące. Niestety brak poprawy. Dostawał również lek na problemy behawioralne mianowicie kalm aid. Miało niby pomóc, ponieważ to świetny lek tak mnie zapewniano. To również nie pomogło, nadal strasznie się zachowuję. Mam wrażenie że jest coraz gorzej, gdyż z miesiąca na miesiąc kot ma coraz mocniejszy uścisk w szczęce który sprawia bardzo duży ból. Kot od małego ani razu nie pozostał sam w domu, zawsze ktoś jest. Posiada bardzo dobrą opiekę, codzienne zabawy, dobrze jest odżywiony. Z tym, że z zabawy zaraz rodzi się jego agresja. Za każdym razem gdy jest zabawa maskotka, piłeczką, grzechotką kto doskakuję i wgryza się w ciało. Na ostatniej wizycie lekarz zadecydował, że ostateczną mozliwością jest podanie kotu żeńskich hormonów domięśniowo co jakiś czas i że po tym jest szansa wyciszenia. Jestem w rozterce czy te hormony faktycznie pomogą. Bo jeżeli to będzie na zasadzie kastracji, bądz leku kalm aid to boję się ze zrobię z kota jakiegoś narkomana od tych drastycznych metod. Proszę o pomoc. Chciałabym się przede wszystkim dowiedzieć, czy te hormony żeńskie faktycznie mają w sobie taką moc że kot zasprzestanie swoich czynów. Czynów które sprawiają ból domownikom. Co będzie jeżeli te hormony nie pomogą? Proszę o pomoc!!!

Odpowiedź

Osobiście rozpoczęłabym rozwiązywanie tego problemu od modyfikacji wzorców zachowań zwierzęcia (terapia behawioralna) zanim zastosuje się terapię hormonalną. Oczywiście proszę traktowac to jako subiektywny komentarz do przedmiotowej sprawy. pozdrawiam

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl