Pies i dziecko (agresja)

Witam bardzo serdecznie, piszę teraz bo gdy mój piesio dorośnie może być znacznie gorzej, a tego bym nie chciała, a więc. Mój pies to dwu letni samiec, husky. Mamy go z chłopakiem od małego. Wiadomo jako rasa uparciuch, uciekinier itp. , ale nie w tym sęk. Od małego bawił się z dzieckiem (chrześniakiem mojego chłopaka). Na początku biegali za sobą, razem się bawili, wszystko było ok. Do pewnego momentu. Od pewnego czasu mój pies nie toleruje chrześniaka. Biega dalej za nim, ale nie w formie zabawy tylko jakby go pilnował czy czasem czegoś nie zrobi. Gdy chrześniak chce wejść do pokoju (gdzie my jesteśmy) patrzy się na niego, kuli uszka w tył, szczeka, albo czym prędzej kładzie się koło nas. Jak jemy posiłek przychodzi i siedzi blisko nas, a gdy przychodzi chrześniak mruczy i szczeka. Zawsze zwracamy mu uwagę, że nie wolno, nie i nie, ale ciągle jest to samo. Dziecko się nie boi, nie zostało ani razu przez niego ugryzione. Najdziwniejsze jest to, że z innymi dziećmi jest zupełnie inaczej. Zero agresji, zero szczekania. Normalnie się zachowuje przy niemowlakach, przy większych dzieciach, nie denerwuje się. No jakby inny pies. Podejrzewaliśmy, że chrześniak mógł coś mu zrobić, ale co może zrobić dwu czy trzy letnie dziecko?

Odpowiedź

Witam Państwa;


Jest to jedno z powszechnych i nieprawdziwych przekonań: co 2, 3 letnie dziecko może zrobić psu? Niestety może, oczywiście nie celowo, lecz efekt dla psa jest taki sam. Prosty przykład: dziecko zostało w pokoju z zabawakami na dywanie, pies leży w przedpokoju. Opiekun myśli: "skoro mały bawi się grzecznie na dywanie a pies śpi to pójdę do kuchni" i traci dwójkę z oczu. W międzyczasie dziecko bierze zabawkę i idzie do "mamy", czy "taty". Po drodze traci równowagę i przerwaca się tuz obok śpiącego psa a zabawka wydaje głośny dźwięk uderzając w parkiet. Pozornie nic się nie stało: ani dziecko nic psu nie zrobiło, ani ono nie doznało krzywdy ze strony psa, który nie zareagował agresją tylko wyskoczył jak z procy z posłania. Efekt dla zwierzęcia jest jednoznaczny: bliskość tego dziecka zaczyna się kojarzyć źle, zaczyna się go obawiać, zwłaszcza gdy znajduje się blisko, gdy się przemieszcza, zbliża itp.


Nie wiem jaki rozwój wypadków miał miejsce u Państwa, jednak biorąc pod uwagę opis sytuacji prawdodpodobnie doszło do jakiegoś zdarzenia(zdarzeń) na skutek, których pies zaczął się obawiać towarzystwa chrześniaka i czuje się niekomfortowo w jego obecności. Stąd szczekanie, warczenie, odstraszanie. Pozdrawiam. K. G

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl