Złamanie tylej łapy

Dzień dobry

mój pies bulterier 7 miesięczny złamał kość piszczelową w tylnej lewej łapie. Przeszedł dwie operacje i dalej w punkcie wyjścia. Pierwsza operacja złożenie kości na śruby drut i blachę po tygodniu pękły szwy, przez ten okres jeździłem codziennie na zmianę opatrunków potem jeszcze tydzień weterynarz twierdził , że wszystko ok ale pojechałem do drugiego innego który prześwietlił łapę i stwierdził , że łapa się nie zrasta jest przesunięcie kości i martwica mięśni i skóry. Zrobiliśmy drugą operację wstawiono gwoźdź - śrubę przez staw od góry do dołu mija 3 tygodnie słabe zarastanie szwów po tych operacjach wyciek no i dowiedziałem się dzisiaj , że ma rotację w dolnej części złamanej kości podobno w miejscu gdzie była wkręcona śruba (6mm) i może być martwica jutro ma być prześwietlenie i zobaczą co dalej. Szukam jakiejś rady , pomocy co robić bo pies już siedzi drugi miesiąc w klatce i kagańcu zaczyna na nas warczeć boję się , że tej jeszcze jednej operacji bo weterynarz znowu chce otworzyć ranę by sprawdzić kość pies nie wytrzyma i później będzie z nim niebezpiecznie. Pomóżcie co robić bo już tyle czasu się wymęczyłem i ja i tym bardziej pies nie mówiąc o kosztach i straconym czasie a dalej w punkcie wyjścia

pozdrawiam maciej

Odpowiedź

Niestety takie przypadki się zdarzają, ale nie widzę zbyt świetlanej możliwośći dla szybkiego ruchu dla niego. Raczej jeśli już były zrobione dwa zabiegi cały czas coś się dzieje nie tak to należałoby rozpatrzyć całkowite i sensowne postępowanie jeśli jest martwica kośći i rozchwianie może to świadczyć o jakimś wtórnym zakażeniu kości możliwe że jedyną i ostatnią nadzieją dla psa będzie  stabilizator zewnętrzny choć bez dokładnego rozpoznania trudno jest cokolwiek wygdybać ostatecznością być może konieczną będzie amputacja kończny.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl