Nowotwór

Witam. Moja 12 letnia suka odeszła od nas 19, 10, 2014, miała niegojąca się od roku ranę na przedniej łapie, oraz guzy sutka z których od niedawna sączyła się wydzielina. Maja była pod stałą opieka weterynarza, nawet była zaplanowana amputacja łapy oraz wycięcie guzów. W piątek po zjedzeniu zaczęła wymiotować i tak kilka razy wymiotowała żółcią. Ciągle piła i była osłabiona. W sobotę rano przyjechał weterynarz i zbadał jej brzuch, podał leki przeciwzapalne i powiedział żeby zgłosić się w poniedziałek na usg. Ja mówiłam żeby ja uśpił bo widziałam jak pies się męczy, ale on stwierdził że na to jest jeszcze czas. Maja nie przeżyła nocy. Mam pytanie czy to mogło być ropomacicze tylko nierozpoznane gdyż był to 28 dzień cieczki. Jak można zwlekać z usg aż do poniedziałku. Maja nie miała wzdętego brzucha wręcz przeciwnie wklęsły, ani żadnego wycieku z pochwy. Pan weterynarz stwierdził że to prawdopodobnie przerzuty nowotworu. Na koniec pies wymiotował krwią. Nie mogę sobie darować że naraziłam psa na cierpienie pod koniec jej życia, opiekując się nią przez cały rok i robiąc jej opatrunki, czy badając tylko ręcznie brzuch można stwierdzić ropomacicze, co to mogło być. Mam żal do weterynarza że tak nieprofesjonalnie zachował się i przez cały czas leczenia nie zrobił jej usg żeby można było skrócić jej cierpienia. Proszę o opinie

Odpowiedź

nie ma co opiniować zaawansowane ropomacicze można stwierdzić palapcyjnie wklęsły brzuch raczej je wyklucza natomiast nie wyklucza innych jednostek chorób dróg rodnych przy krwistych wymiotach prawdopodobne są przeżuty nowotworowe szczególnie jeżeli była już zaawansowana choroba nowotworowa.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl