Rana na szyi po pogryzieniu

Witam, mam pytanie, tydzień temu moja suczka została pogryziona przez dużego psa, byłem oczywiście u lekarza, po oględzinach stwierdzono głęboką dziurę na szyji na wysokości ucha. Weterynarz przemył ranę i po wszystkich zabiegach zaszył ranę. Na drugi dzień rana zasklepiła się strupkiem, ale całość wyglądała jak wulkan, pod samą dziurą jest opuchlizna, która po dotknięciu rusza się pod palcem (po zdjęciu szwów lekarz wycisnął czerwonawą maź (bez ropy), przepłukał nadmanganianem potasu. Niestety te czynności powtarzane są prawie codziennie (zdrapywanie strupa - wyciskanie - płukanie), każdego dnia dostawała antybiotyk, czasem zastrzyk przeciwbólowy, wycinanie martwego naskórka. Dziura jest już większa. Weterynarz po tygodniu leczenia powiedział, że muszę czekać i już nic nie ruszać (robić okłady z ciepłej wody by obrzęk zszedł) bo nic nie pomaga. Przepisał receptę na dalancin c 75ml. W tej chwili szyja wygląda brzydko, opuchlizna jest nadal, od czasu do czasu sączy się jej maź (ropa tylko na początku), wszystko zasycha pod dziurką, dziurka gdy zaglądam błyszczy się od wilgoci. Co ja mam zrobić? Proszę o pilną odpowiedź, pozdrawiam, daniel.

Odpowiedź

Trudno ocenić ranę bez oglądania, ale może sensowne byłoby założenie sączka do wewnątrz rany i płukanie rany od środka systematycznie z r-rem antybiotyku - na pewno lekarz będzie się starał pomóc wszelkimi metodami .

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl