Ciągłe piszczenie psa pod nieobeność właściciela
Witam
mój problem polega na tym, że pies - 6 letnia suczka kundel mała 4 kg-, ciągle (bez przerwy) wyje i piszczy (9 godzin) pod nieobecność domowników, sąsiedzi się użalają i jeśli nic się nie zmieni będę musiała ją oddać do schroniska czego chce bardzo uniknąć. Pies również niszczy kiedy jest sam , wszystkie pokoje muszą być zamknięte bo np. Rozwali cały kosz na śmieci, pogryzie buty, itp. , itd. Dodam, że próbowaliśmy już takich metod jak : zostawianie naszych noszonych ubrań, ranne karmienie żeby pies poszedł najedzony spać, zostawianie jej na krótsze chwile by pokazać że wrócimy, kupno zabawek i specjalnego domku. Brak już nam pomysłów co zrobić by poczuła się bezpieczna i czekała grzecznie na nasz powrót. Z góry dziękuje za szybką odpowiedź.
Odpowiedź
Witam Państwa;
W przypadku, gdy zastosowane ogólne porady nie skutkują sugerowałabym bezpośredni kontakt ze specjalistą (psycholog zwierząt), gdyż podstawą efektywności podjętych działań jest właściwe postawienie diagnozy, czyli ustalenie przyczyn opisanego zaburzenia zachowania a to jeśli dobrze rozumiem nie miało do tej pory miejsca. Pozdrawiam. K. G
-
Odpowiedzi udzielił:
Konsultant portalu vetopedia.pl