Atak kangura na polu golfowym

Popularnym sportem w Australii jest golf. Pięknie wypielęgnowane trawniki, ogromne połacie terenu i fachowa obsługa przyciągają miłośników tego eleganckiego sportu. Jednak przyroda w Australii jest bezlitosna i potrafi płatać całkiem bolesne figle.
Kilka dni temu na jednym z luksusowych pól golfowych o mały włos nie doszło do tragedii. Do niecodziennego zdarzenia doszło z udziałem kangura. Zaatakował on mężczyznę grającego w Riverside Oaks Golf Resort. Ciężko pobity gracz został przewieziony do lokalnego szpitala. Niewiadomo dlaczego zwierzę zaatakowało sportowca. Kangury żyją w spokoju na polu golfowym i nie niepokoją graczy i odwiedzających. Raczej są traktowane jako miła atrakcja przez gości. Na polu golfowym obowiązuje jednak regulamin, w którym wyraźnie jest napisane, aby nie podchodzić do kangurów. Goście są także ustnie informowani przez obsługę pola, że kangury są obecne na polu, ale nie należy się do nich zbliżać. Kangury, które żyją na polu są jednak dzikimi zwierzętami, a nie oswojonymi maskotkami firmy.