2020-06-30 11:39

Koszmar w Radysach trwa

W zeszłym tygodniu pisaliśmy o dramacie, który rozegrał się w Radyskim schronisku. Sprawą zainteresowała się prokuratura, dokonano interwencji, udzielono medycznej pomocy psom, a właściciela obiektu, aresztowano pod zarzutem znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Mogłoby się zdawać, że historia zakończyła się szczęśliwie… Nic bardziej mylnego.

Początkowo myślano, że wszystko będzie w porządku. Do czasu, kiedy pracownicy schroniska przestali sprzątać i karmić podopiecznych, a placówce odcięto dopływ wody. Brakuje akcesoriów, karmy i rąk do pracy.
Pogotowie dla Zwierząt prosi o pomoc: "Musimy wszystko kupić, nie mamy wolontariuszy do pracy na miejscu. Zapewniamy nocleg i wyżywienie. Pracujemy w schronisku od 6:00 do 22:00. Zapraszamy wolontariuszy z całego kraju!"

Nie tylko przyszłość schroniska pozostaje niejasna. Postępowanie w sprawie Zygmunta D. (byłego zarządcy obiektu), wciąż trwa. Postanowienie o jego zatrzymaniu, nie jest prawomocne, mimo iż zostało uchwalone po oględzinach przybytku, obnażających jawne zaniedbanie obowiązków.

data publikacji artykułu: 2020-06-30

Popularne teraz

Komentarze