2019-02-15 14:21

Szczęśliwy finał sztucznego zapłodnienia kotki

Ogromny sukces naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Sztucznie zapłodniona kotka urodziła pięcioro kociąt. To pierwszy tego typu udany zabieg w Polsce.

Sztuczne zapłodnienie kotów nie jest łatwą sprawą. Powodem są trudności techniczne wynikające z budowy anatomicznej zwierzęcia. Kotka rasy Ragdoll o imieniu Maja, pochodząca z hodowli w Szczecinie, przyjechała do Wrocławia w sierpniu ubiegłego roku. Miała już dwa mioty, ale przy trzecim pojawiły się kłopoty. Powodem były cysty na jajnikach. Najpierw kotka przeszła terapię, a potem, pod koniec sierpnia, po pobraniu nasienia od kocura, została sztucznie zapłodniona.

W listopadzie na świat przyszło pięcioro kociąt. Przeżyły trzy-Tina, Tosia i Tiger. Dwa pozostałe miały zbyt niską wagę urodzeniową i niestety nie udało się ich uratować.

Kilka dni temu małe kotki przyjechały do Wrocławia na drugie szczepienie. Przy okazji zbadano ich mamę i okazało się, że pomimo laktacji, Maja znowu jest w ciąży. Naukowcy podkreślają, że takie sytuacje zdarzają się u kotów, ale podejrzewają również, że w zapłodnieniu pomogła dodatkowo terapia cyst jajnikowych, której wcześniej została poddana kotka. Najprawdopodobniej pobudziła ona aktywność hormonalną zwierzęcia. Ojcem kolejnego malucha jest inny kocur, to nie ten sam osobnik od którego pobrano nasienie do sztucznego zapłodnienia.



data publikacji artykułu: 2019-02-15

Popularne teraz

Komentarze