2018-10-04 06:46

Na ratunek zwierzętom! – czy na pewno?

Zwierzęta to nie przedmioty, mają uczucia i nie powinny cierpieć. Z tego powodu planowaną rewolucję w ustawie o ochronie zwierząt przyjęto z nadzieją, że zmieni się ich los. Zmiany miały dotyczyć hodowli zwierząt na futra i jej zakazania oraz kar dla właścicieli za trzymanie psów na łańcuchach. Takie zmiany przewidywał projekt ustawy, popierany m.in. przez Jarosława Kaczyńskiego. Niestety plany nie zostały zrealizowane tak, jak miały, a rząd… już podjął decyzję w tej kwestii.

Rząd zdecydował o zwierzętach

Zwierzęta żyjące na łańcuchach nie mają lekkiego życia. Nieliczni właściciele, którzy chcą z psa zrobić strażnika obejścia, traktują zwierzę z empatią i zrozumieniem, zapewniając mu dobre warunki - kojec, ciepłą budę i ochronę przed warunkami atmosferycznymi. Zazwyczaj los psów łańcuchowych jest tragiczny. Rząd zamiast pomóc zwierzętom i zakończyć katorgę wprowadził małą zmianę, która nie poprawia losu psów. Zmiana ta nie ukróci również bezkarności właścicieli.

Dłuższy łańcuch w zgodzie z prawem

Poprzednio dozwolone było trzymanie psów na łańcuchach o długości minimum 3 metry. W pierwotnym projekcie ustawy miało dojść do całkowitego zakazu łańcuchowania psów i dania im naturalnej swobody. Psy na łańcuchach niejednokrotnie cierpią oraz stają się z tego powodu dodatkowo agresywne. Rząd zawiódł i ustawa nie została zmieniona w swoim najważniejszym punkcie. Posłowie zdecydowali, że wystarczy wydłużenie łańcucha z 3 metrów do 5 metrów. Samo trzymanie psa na nim nie będzie karalne i właściciel nie będzie za nie odpowiadał przed sądem ani nie otrzyma grzywny.

Co ze zwierzętami futerkowymi?

Głośno było o zwierzętach futerkowych i wydawało się, że nagłośnienie sprawy w końcu doprowadzi do zmian. Rząd wielokrotnie informował o tym, że tak się stanie, lecz w efekcie nie dotrzymał obietnicy. Projekt zmian w ustawie zakładał, że hodowla zwierząt futerkowych stanie się całkowicie zakazana. Niestety rządzący nie okazali się odpowiednio stanowczy, gdyż do zmian nie doszło.

Upadek zakazu hodowli zwierząt futerkowych

Hodowla zwierząt na futra to przede wszystkim ich cierpienie, zarówno w czasie śmierci, jak i przed nią. Nie są trzymane w odpowiednich klatkach i nie zapewnia im się dobrych warunków bytowania. Znajomość takich faktów okazała się jednak niewystarczająca do wprowadzenia całkowitego zakazu hodowli. Zamiast tego rząd uznał, że wystarczy prawem zagwarantować zwierzętom większe klatki oraz obowiązek dawania im wody. To niewiele da, a z pewnością nie poprawi losu zwierząt. Może co najwyżej doprowadzić do tego, że biznes stanie się nieopłacalny. Zwierzęta nadal będą cierpiały, ich los będzie ciężki, a hodowle mogą zacząć być przenoszone np. na Ukrainę. Tam bardziej się opłacają, ale również warunki są gorsze dla zwierząt…

data publikacji artykułu: 2018-10-04

Popularne teraz

Komentarze